• Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
piątek, 19 grudnia, 2025
  • Login
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
NEWSLETTER
Głos
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
Głos
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
Home Publicystyka Artykuły

Farfał czyści przedpole

by redakcja
13.01.2021
w Artykuły
0
0
SHARES
16
VIEWS
Share on FacebookShare on Twitter

Z ramówki Telewizji Polonia spada film Piotra Zarębskiego „Więźniarki”, Joanna Lichocka zostaje odsunięta od prowadzenia programu Forum, a Misja specjalna kończy swój żywot. Dyrektorem w TVP zostaje natomiast… specjalista od wodociągów. Nadaje się, gdyż jest działaczem Ligi Polskich Rodzin.

 Ledwo Piotr Farfał z LPR (na zdj.) objął (jako p.o.)  schedę po Andrzeju Urbańskim, rozpoczął się desant na telewizję. Wojciech Bosak, członek rady politycznej Ligi Polskich Rodzin, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej i były wiceminister budownictwa, został w zeszły czwartek p.o. dyrektorem Biura Zarządu i Spraw Korporacyjnych TVP. Zastąpił Jana Polkowskiego, zdymisjonowanego przez nowy zarząd, gdy kontrolę nad telewizją publiczną przejęli ludzie związani z LPR i Samoobroną.

 Specjalista od… kanalizacji

O kwalifikacjach Bosaka do stanowiska świadczy specjalny komunikat TVP, z którego wynika, że działacz Ligi ostatnio pracował na stanowisku zastępcy dyrektora ds. inwestycji Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, zaś od lutego do października 2008 r. pełnił funkcję dyrektora wodociągów i kanalizacji w gminie Jerzmanowice-Przeginia.

Zmiany dotyczą nie tylko personaliów we władzach spółki. Odsuwani są także dziennikarze mający inne spojrzenie na rzeczywistość niż LPR, Samoobrona i Platforma Obywatelska. Znana publicystka „Rzeczpospolitej”, Joanna Lichocka, została odsunięta od prowadzenia programu Forum. Według zapowiedzi nowych władz, z ramówki Jedynki zniknie Misja specjalna, robiona pod kierownictwem Anity Gargas, a zajmująca się ujawnianiem korupcji i związków agenturalno-mafijnych w polskiej polityce i gospodarce.

 Zamiast „Więźniarek” teatr o PZPR

Z kolei film Piotra Zarębskiego „Więźniarki” w trybie nagłym zdjęto z ramówki Telewizji Polonia. Decyzja ta jest o tyle dziwna, że w grudniu ub. roku film został wyemitowany w Jedynce. Dokument opowiadający o losach kobiet skazanych na wysokie wyroki w stanie wojennym - Ewa Kubasiewicz dostała 10 lat więzienia - nasi rodacy zza granicy mieli zobaczyć 16 stycznia. Nic z tego. Zarębski, w rozmowie z „Naszą Polską”, poproszony o komentarz do decyzji, stwierdza krótko: – Uważam ją za skandaliczną i nie chodzi tutaj o jakieś moje ambicje, a jedynie o fakt, jak traktuje się potencjalnych widzów. Otóż ok. trzy tygodnie temu zatelefonowano do mnie, że film „Dziewczyny z jednej celi” (taki „Więźniarki” mają tytuł w wersji TV) będzie emitowany 16 stycznia o godz. 13.35 i że jest to sukces, bo film trwa ok. 90 minut i trzeba było trochę poprzesuwać ramówkę. To była fantastyczna wiadomość, że miesiąc po emisji w TVP PR1 będzie dość szybko reemisja w TV Polonia. Z tą wiadomością dzieliłem się z publicznością podczas tournée z filmem w wielu miastach w Polsce oraz za pośrednictwem mediów – w tym do lokalnych wiadomości TVP3. Ponadto wiem, że bardzo dużo informacji zostało przekazanych za pomocą Internetu - szczególnie za granicę. Zresztą dzięki wiadomości e-mail z Kanady przypadkiem dowiedziałem się, że filmu nie ma w programie! A że nikt z TV Polonia nie pofatygował się mnie o tym powiadomić, natychmiast zatelefonowałem do TV Polonia. Tam pani red. Lubońska powiadomiła mnie, że emisji nie będzie z… „przyczyn technicznych”. Nie o technikę tutaj chodzi, gdyż film spełnia wszelkie parametry techniczne, ale sądzę, że o coś innego…”

Tym bardziej że „Więźniarki” zostały zastąpione teatrem traktującym o problemach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: – Dla decydentów ten temat był szczególnie ważniejszy dla Polonii niż np. tragiczne losy 7 bohaterek ze stanu wojennego, które krytycznym okiem widzą, co z „Solidarności’ pozostało po „okrągłym stole” - komentuje Zarębski. Faktycznie, jego film jest „nieprawomyślny politycznie”.

 Cenzura myśli

Działaczki związkowe mówią w nim bez ogródek, że obecna Polska nie jest tą, o którą walczyły, krytykowany jest także „okrągły stół”. „Tuż po 1989 roku był taki trend w TVP, że ponieważ „idzie nowe”, to można już pokazywać prawie wszystko - to, co w Polsce się działo, ale… tylko do czasów Gomułki - podkreśla reżyser. – Na to co potem była narzucona ukryta cenzura. I jak widać ten oddolny „duch poprawności’ ciągle w TVP istnieje bez względu na to, kto jest prezesem. Myślę, że obecnie w TVP nikt nie ma na nic wpływu - jest tylko paniczny strach, czy jutro nie straci się tam pracy, więc lepiej nie zadzierać nosa. I to jest przykre, bo na naszych oczach upada kolejna polska instytucja i to ta, która winna mieć szeroko pojęty misyjny charakter”.

Film, zakazany przez TVP Polonia, cieszy się ogromną popularnością na specjalnych pokazach, których patronem medialnym była m.in. „Nasza Polska”. Zarębski podkreśla: „Tak jak przez 10 lat nie mogłem tego filmu zrealizować – tak dzisiaj film z powodzeniem jest oglądany na specjalnych pokazach przez setki, a nawet tysiące widzów - czyli mimo przeszkód, bez gigantycznej reklamy udaje się jednak do widza dotrzeć. Szkoda tylko, że czasami ma to charakter „drugiego obiegu”, a nie np. za pośrednictwem TV Polonia. Ale i tę przeszkodę pokonamy i do Polonii też z filmem dotrzemy. Myślę, że sprawą zdjęcia emisji powinny zająć się prócz mediów także takie organizacje, jak Stowarzyszenie Filmowców Polskich czy Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Podczas pokazu w siedzibie SWS zaapelowałem o to do ich władz, że jak mieli odwagę wystąpić z komunikatem przeciwko książce „Wałęsa a SB”, kiedy jeszcze się ona nie ukazała – to dlaczego nie występują w obronie twórców, którzy mają kłopoty z realizacją filmów czy programów dotyczących historii współczesnej. Mam nadzieję, że ten szyld SWS-u jest nadal zobowiązaniem, a nie tylko atrapą.”

Andrzej Echolette

tekst ukazał się w tygodniku „Nasza Polska” nr 3/2009

redakcja

redakcja

Related Posts

Artykuły

Ludzie podlegli

13.01.2021
Artykuły

Kukułcze jajo

13.01.2021
Artykuły

Cel – Wielka Albania

13.01.2021
Artykuły

Cud mniemany premiera Tuska

13.01.2021
Następny Post

Agora w dół o 27 milionów złotych!

Kategorie
  • Aktualnosci
  • Aktualnosci
  • Aktualności
  • Antycytat
  • Artykuły
  • Bigos polski
  • Cytat dnia
  • Docinki
  • Dwugłos
  • Glos Polski
  • Główne Artykuły
  • Kościół
  • Listy od czytelników…
  • Liturgia niedzielna
  • Polecamy
  • Polecane artykuły
  • Polska
  • Powiedzieli, napisali
  • Społeczeństwo
  • Ważne
  • Wiara i czyn
  • Wybierz Życie
  • Zaproszenia…
O nas

Portal „Głos katolicko-narodowy” to kontynuacją miesięcznika „Głos” – jednego z pierwszych pism podziemnych opozycji demokratycznej w PRL, którego pierwszy numer ukazał się w październiku 1977.

© 2022 Głos portal katolicko-narodowy

  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski

© 2021 Głos

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
Are you sure want to unlock this post?
Unlock left : 0
Are you sure want to cancel subscription?