„Będę musiał przeprosić PZPR za to, co o nich mówiłem. Przez 50 lat PRL najcięższym zarzutem było: to jest sprawa polityczna, wtedy wszyscy padali na kolana i mówili, ja nie, ja tylko społecznie.(…) Jeżeli przyjmiemy definicję Jana Pawła II, że polityka to troska o wspólne dobro, to woła to o pomstę do nieba. Polityką ma prawo zajmować się każdy obywatel, bo każdy jest odpowiedzialny za losy narodu”
Andrzej Gwiazda o „upolitycznieniu” IPN