Eryk Mistewicz, znany specjalista od marketingu politycznego, pogroził ostatnio Polakom. Stwierdził ni mniej, ni więcej, że “czeka nas jeszcze siedem lat rządów PO”. Naród polski jest narodem grzesznym (w tym autor tych słów), ale chyba nie aż tak, żeby Pan Bóg fundował nam tak długą pokutę… Uśmiechnąłem się i westchnąłem, bo Mistewicz to nie pierwszy fałszywy prorok, który wieszczy długie lata rządów formacji aktualnie sprawującej władzę.
Dzielny wojak Szwejk, przyszedłszy raz do swej ulubionej gospody, zapytał: “A gdzie jest pan Palivec?”. Odpowiedziano mu, że owego Palivca nie ma, bo przed tygodniem dostał 10 lat więzienia za obrazę Najjaśniejszego Pana (chodziło o słynny zwrot, że “Najjaśniejszego Pana obsr…ły muchy” – w kontekście obrazu cesarza). Szwejk ze stoicyzmem godnym rodaków Jaroslava Haszka podsumował to słowami: “A to już tydzień odsiedział”. Cóż, z czterech – a nie siedmiu – lat rządów PO jedenaście miesięcy za nami.
Eryk Mistewicz usiłuje zbić 10 powodów, dla których PO przegra następne wybory. To, co udaje się panu od PR na gazetowym papierze, nie uda się Platformie w życiu. Każda z tych dziesięciu potencjalnych pięt Achillesa ekipy Tuska jest bardziej prawdopodobna, niż nam się to dziś wydaje.
Ryszard Czarnecki (za:tuskwatch.pl)