O zwalczaniu kryzysu, cudach księgowości, pouczaniu innych, rozpychaniu się łokciami oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Jak zwalczać kryzys
Uzasadniając wniosek o wstrzymanie finansowania partii z budżetu państwa poseł Chlebowski (PO) mówił, że partie nie mogą być jedyną grupą, której kryzys nie dotyka. Otóż nie są jedyną. Co ciekawe jest taka grupa, którą omija kryzys nie tylko w Polsce. Składa się ona z tych, którzy kryzys wywołali swoją chciwością, czyli z bankierów. Mimo kryzysu ich zarobki nadal rosną, a i tak są dla przeciętnego człowieka niewyobrażalnie wysokie. W Polsce prezesi i członkowie zarządów banków zarobili w ostatnim roku po kilka milionów złotych. Ale wróćmy do tezy posła Chlebowskiego. Myślę, że dużo bardziej skuteczne od wstrzymania finansowania partii byłoby ustalenie, że posłowie rządzących partii, w liczbie odpowiadającej procentowi bezrobocia w kraju, losowo, rotacyjnie tracą swoje pobory i przechodzą na zasiłek, np. na okres półroczny. Może należałoby też włączyć do tej grupy członków rządu. Wtedy zrozumieliby ludzi, którzy tracą pracę lub tego się obawiają i nie nazywaliby ich ?awanturnikami? (min. Kopacz) w ramach polityki miłości inaczej. Może wtedy ci, co rządzą, zaczęliby wreszcie działać. Wiem, że to nierealna propozycja ale miło pomyśleć.
*****
Cuda wirtualnej księgowości (tym razem nie Tuska)
Jestem inżynierem, ale miałem do czynienia z księgowymi, którzy mówili mi zawsze, że księgowość, może skomplikowana, jest tak pomyślana, że nic się nie da ukryć i tak precyzyjna, że żaden grosz nie zginie. Już wtedy nachodziły mnie czasem wątpliwości, bo jak mnie księgowa lubiła, wszystko szło gładko, a jak nie, to miałem kłopoty. Teraz czytam, że za przykładem UE wprowadzamy nowe zasady księgowania, dzięki którym można ukryć straty, deficyty i inne braki. Słowem rzeczywistość sobie a księgowość sobie, czyli mamy oficjalną sztukę oszustwa. Są już wirtualne pieniądze, wprowadza się wirtualną księgowość, a ja naiwny myślałem, że oszustw naukowego socjalizmu Marksa, Engelsa i Lenina nie sposób przewyższyć. UE sposób znalazła.
*****
Większa partia, wyższe wymagania
Minister Schetyna nawiązując do wyborów do parlamentu UE stwierdził, że do PO jako do dużej partii stosowane są wyższe wymagania. PO musi zatem dać do wyborów najlepszych ludzi (cytuję z pamięci ? MKS). Z tego widać, że jak dotąd PO uważała się za partię bardzo malutką. Dała nam bowiem Sawicką, Misiaka, Piterę, Palikota, Niesiołowskiego… Skąd zatem teraz taka zmiana?
*****
Kogo trzeba pouczyć?
Senator Piesiewicz (PO) spokojnie, jak zwykle, poucza w telewizji wyborców: jak głosujesz, to musisz wiedzieć na kogo, to trzeba sprawdzać (cytuję z pamięci ? MKS). Tylko, że u nas głosuje się na osoby z list partyjnych, a więc sprawdzanie należy przede wszystkim do kolegów i władz partyjnych. A PO, jak widać, albo nie potrafi sprawdzić albo stosuje kryteria Kalego.
*****
Wielki triumf, czy kolejna wpadka?
Z ogromnym szumem ogłoszono wielki triumf PO. Jest wreszcie dobra, nie kolizyjna trasa obwodnicy Augustowa przez Raczki. Poszperałem w prasie i w internecie. O ile się zorientowałem, trasa ta przedtem nazywana była obwodnicą przez Chodorki. A na jej temat tak kiedyś mówił Krzysztof Przekop prezes oddziału PTTK w Augustowie: (…) wariant obwodnicy przez Chodorki jest szczególnie zły i groźny dla przyrody. (…) W przeciągu kilkudziesięciu lat doprowadzi do degradacji populacji zwierząt. (…). Zaproponowane przez nich (ekologów ? MKS) rozwiązanie oznacza w praktyce likwidację gospodarstw we wsi Janówka. Kilkadziesiąt, a może kilkaset rodzin musiałoby pożegnać się ze swoimi domostwami (…). Mówiłdalej, że artykuły w obronie doliny Rozpudy ilustrowano zdjęciami z pięknych okolic Chodorek i Raczek skazywanych teraz na zagładę. I jeszcze jeden cytat (Agnieszka Robak, Rzeczpospolita): Historia doliny Rozpudy pokazuje, jak szybko można rozpętać medialną histerię. (…). Zwłaszcza wtedy, gdy po jednej stronie są przedstawiciele elit, dziennikarze i artyści, po drugiej zaś anonimowa zbiorowość. Na koniec rzecz ciekawa, a może nawet zabawna, choć smutna. Otóż okazało się, że ta wspaniała obwodnica, sukces PO, została opracowana na podstawie nieaktualnej mapy i przecina oczyszczalnię ścieków (Nasz Dziennik, 27.03.09). Kiedy PO zorientuje się, że nic nie potrafi zrobić, bo że zniszczyć umie wszystko, to już wie.
*****
Premiera Tuska rozpychanie się łokciami
Premier Tusk skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o uznanie, że to on, premier, ma wyłączne prawo do ustalania składu delegacji polskiej na obrady UE. Nikt tego prawa nie kwestionuje i stąd taki wniosek śmiało można nazwać kuriozalnym. Panie Premierze! Pan ma wyłączne prawo do ustalanie składu Rady Ministrów ale Prezydent ma prawo zwoływania Rady Gabinetowej (Konstytucja RP, art. 141), tzn. rady Ministrów z udziałem Prezydenta. A kiedy ją zwoła, to jej przewodniczy. Powtarzam: Prezydent nie ustala składu Rady Ministrów ale ją zwołuje i jej przewodniczy, jeżeli bierze udział w obradach! Panie Premierze! Czy tak trudno zrozumieć, że Prezydent jest pierwszą osobą w Polsce, a Pan reprezentuje tylko radę Ministrów (Konstytucja RP, art. 148, punkt 1). Trzeba znać swoje miejsce w szeregu i nie robić bez przerwy awantur. Polecam lekturę Konstytucji.
*****
Ci, co znają tylko czas przyszły
PO zna tylko czas przyszły. Od zawsze mówi: zrobimy, zapewnimy, zbudujemy, opracujemy itd. itd. Ostatnio nawet chwaląc się, że coś załatwiliśmy, np. obwodnicę Augustowa czy też pójście sześciolatków do szkoły, podaje terminy w latac
h 2013 i 2012, a więc w czasie przyszłym. Ciekawostką może być też sprawa europosła Hołowczyca. Powodowany ciekawością zajrzałem na jego stronę w internecie. Obejrzałem, m.in., dwa klipy video. Pierwszy z marca 2008, w którym opowiada jak uczy się posłowania, jak chętnie mu w tym pomagają doświadczeni europosłowie wskazując co ma robić i jak się ma zachować. W drugim ze stycznia br., ku mojemu zdziwieniu, powtarza to samo! Przez blisko rok się uczył i teraz nadal się uczy, a czasu zostało mu już niewiele. Ile razy musi być wybrany do parlamentu UE, żeby w końcu umieć? Ale na pewno zna doskonale angielski, człowiek w świecie przecież bywały.
h 2013 i 2012, a więc w czasie przyszłym. Ciekawostką może być też sprawa europosła Hołowczyca. Powodowany ciekawością zajrzałem na jego stronę w internecie. Obejrzałem, m.in., dwa klipy video. Pierwszy z marca 2008, w którym opowiada jak uczy się posłowania, jak chętnie mu w tym pomagają doświadczeni europosłowie wskazując co ma robić i jak się ma zachować. W drugim ze stycznia br., ku mojemu zdziwieniu, powtarza to samo! Przez blisko rok się uczył i teraz nadal się uczy, a czasu zostało mu już niewiele. Ile razy musi być wybrany do parlamentu UE, żeby w końcu umieć? Ale na pewno zna doskonale angielski, człowiek w świecie przecież bywały.
P.S. Przepraszam, jest jeszcze jeden czas używany przez PO, to czas zaprzeszły. Ciągle słyszymy, że wszystkiemu jest winny Jarosław Kaczyński i PiS. Panowie z PO! Rządzicie już dłużej niż premier J. Kaczyński.
*****
Ujawniać nazwiska sędziów
Wobec wielu dziwnych wyroków i orzeczeń sądowych uważam, że należy ujawniać nazwiska sędziów i co bardziej zaskakujące uzasadnienia jakie formułują. Sędziowie muszą być niezależni w orzekaniu ale nie mogą być wolni od oceny.
*****
Maciej K. Sokołowski