O szanowaniu tradycji przez PO, bezrozumnej nienawiści red. Wołka, braku gospodarczego rozsądku oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Po prostu dziękuję
Red. Wojciech Reszczyński napisał (Nasz Dziennik, 25.02.2010)
... GUS potwierdza, że podstawy naszej gospodarki to nadal handel, przemysł i usługi. Ale jaki to jest polski przemysł, skoro tworzą go zagraniczne firmy produkujące na terenie Polski? Polski przemysł nie istnieje, tak jak nie istnieją polskie banki, polskie cukrownie, cementownie, huty, fabryki samochodów, stocznie itd. Czy nie jest to charakterystyka kraju typowo kolonialnego? Wraz z Bułgarią i Rumunią zamykamy listę najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej pod względem PKB na jednego mieszkańca…
Panie Redaktorze! Od lat, w miarę swoich możliwości, staram się tłumaczyć, że pod nazwą prywatyzacja ukryto zwykły sabotaż gospodarczy. Bo od początku, od NFI i min. Lewandowskiego, prywatyzacja w wykonaniu naszych władz jest wyprzedażąmajątku, wypracowanego przez Polaków w trudnych warunkach PRL-u, osobom obcym, prywatnym i państwowym, byle tylko nie pozostał on w rękach Polaków. Tę prawdę trzeba powtarzać, musi być wreszcie zrozumiana. Panie Redaktorze, po prostu dziękuję.
*****
PO szanuje tradycję
Poseł Palikot obraził min. Sikorskiego. I złożył samokrytykę, przyznał się do błędów i podjął zobowiązanie porzucenia niewłaściwej postawy partyjnej. Przypomniało mi to kajających się działaczy partyjnych, składających w czasach PRL obłudną samokrytykę w strachu przed wyrzuceniem z jedynie słusznej partii PPR a potem PZPR. I kto powie, że PO nie szanuje tradycji. Forma może nieco inna ale istota pozostała.
*****
Trzeba uważnie słuchać i czytać
Zadziwiające były zeznania przed Komisją Hazardową min. Michała Chyczewskiego nadzorującego z urzędu m.in. rynek hazardu. Docinki pozwalają na przytoczenie tylko paru przykładów z licznej grupy ciekawostek.
? Na pytanie posła Stefaniuka: Czy miał pan wiedzę o rynku hazardu? pada odpowiedź: … jak zaczynałem nadzorować Totalizator, takiej wiedzy nie miałem… Jeśli chodzi o Totalizator Sportowy musiałem się nauczyć sporo o tym rynku i na temat tej spółki.
? Min. Chyczewski z niesmakiem mówi, że: …wcześniej kilka tysięcy miejsc w radach nadzorczych było obsadzanych zupełnie arbitralnie przez ministra skarbu nie wiadomo było na jakich zasadach. Po objęciu stanowisk ministrowie z PO postanowili działać przejrzyście. Przyjęli nowe zasady i rozpisali konkurs na obsadę Rady Nadzorczej Totalizatora. Wewnętrzna Komisja Konkursowa ustaliła tzw. krótką listę. Ponieważ jednak … zaczęły napływać informacje niepokojące dotyczące osób, które znalazły się na tej krótkiej liście… to minister: …będąc zaniepokojonym tymi informacjami podjął samodzielnie decyzję o tym, kto ma być w radzie nadzorczej.
? Min. Chyczewski bez wahania przyznał, że: … otrzymał propozycje od Totalizatora i wysłał pisma w tej sprawie do Min. Skarbu. Chodziło o propozycje zmian do projektu ustawy hazardowej.
Tak wyglądają: specjaliści z PO, konkursy PO i kontakty z Totalizatorem, niewłaściwe w przypadku posła Gosiewskiego (PiS) i właściwe w przypadku PO.
Zaprawdę trzeba uważnie słuchać i czytać.
*****
Więcej niż skandal
Dziennikarz p. Wołek w jednej z audycji radiowych powiedział: Znanemu hochsztaplerowi Tadeuszowi Rydzykowi Gęsicka chciała dać miliony złotych. Jak wielka nienawiść bije z tych słów, bezrozumna, czysta nienawiść.
*****
Towar, ważniejszy niż człowiek
Jeżeli ktoś zamówi wystawny obiad lub choćby tylko tort, zje i nie zapłaci, zostaje pociągnięty do odpowiedzialności przed sądem lub przed kolegium i musi wyrównać szkodę. Tłumaczenie, że nie ma pieniędzy nie pomoże. Tymczasem toleruje się u nas niepłacenie za pracę, zamówioną umową o pracę, i wykonaną. Tłumaczenie, że zamawiający nie ma pieniędzy jest przyjmowane ze zrozumieniem. Ostatnio słyszę, że nawet instytucje państwowe, czyli państwo, nie płacą ustalonych wynagrodzeń. Rzecz ważniejsza od człowieka? Proponuję, by pierwszymi, którym z braku pieniędzy nie wypłaca się należnych poborów, byli pracodawcy, czyli: prezesi i członkowie zarządów spółek, ministrowie i dyrektorzy jednostek państwowych. Właściciele jednostek prywatnych powinni odpowiadać swoim prywatnym majątkiem. Bo za pracę trzeba płacić, to dużo więcej niż towar.
*****
Jednostka ważniejsza od społeczeństwa
Prawo zabrania odebrania za długi narzędzi pracy. Krawcowi za długi nie można zlicytować maszyny do szycia, stolarzowi narzędzi stolarskich itd. Takie rozsądne prawo obowiązuje w Polsce i w wielu innych krajach. Bo długów nie spłaci krawiec bez maszyny do szycia i stolarz bez narzędzi. Ale państwu, czyli społeczeństwu, można w majestacie prawa zlicytować stocznie i inne zakłady produkcyjne, stanowiące narzędzia pracy społeczeństwa. Takie prawo obowiązuje w UE. Ale są wyjątki. Stocznie i inne zakłady produkcyjne naszych bliższych i dalszych sąsiadów ocalały.
*****
Brak rozsądku czy celowe działanie
Słyszę zarzut, że PiS jest złośliwie niekonsekwentny. W ubiegłym roku namawiał do zwiększenia deficytu budżetowego a w tym zarzuca rządowi, że deficyt jest zbyt duży. Ale w ubiegłym roku zwiększenie deficytu mogło uratować przed likwidacją, całkowitą lub częściową, przedsiębiorstwa produkcyjne, narzędzia pracy społeczeństwa. Zwiększenie deficytu w tym roku to łatanie dziur a nie przywracanie możliwości produkcyjnych. Czym będziemy łatać coraz większe dziury za kilka lat? Czy naprawdę PO brakuje rozsądku, czy działa celowo?
*****
Czarno widzę
Premier powołał sobie Radę Gospodarczą. Niestety nie ma w niej ani jednego teoretyka lub praktyka z przemysłu. Sami bankowcy i ekonomiści. Pozostaje nierozstrzygnięte pytanie: Nieudacznicy czy cyniczni cwaniacy?[1]. Tak, czy inaczej, czarno widzę.
*****
Maciej K. Sokołowski