• Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
poniedziałek, 24 listopada, 2025
  • Login
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
NEWSLETTER
Głos
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
Głos
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
Home Aktualnosci Aktualnosci

Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka

O wywózce na nieludzką ziemię – w głąb Związku Sowieckiego – i okrutnym pobycie na dalekim wschodzie opowiadali we Wrocławiu Sybiracy.

by Redaktor Naczelny
18.02.2022
w Aktualnosci
0
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – wspomnienia Sybiraka
0
SHARES
3.3k
VIEWS
Share on FacebookShare on Twitter

Historia setek tysięcy Polaków deportowanych na Syberię przez komunistów rosyjskich woła o pamięć. W siedzibie stowarzyszenia „Odra-Niemen” swoje losy sprzed 80 laty opowiadali świadkowie historii. Ryszard Janosz i Roman Janik to wiceprezesi wrocławskiego oddziału Związku Sybiraków. 

 – Musimy sobie zdać sprawę, że zesłania rozpoczęły się jeszcze w czasach walki z caratem, od konfederacji barskiej, kiedy na Sybir wywieziono kilkudziesięciu Polaków. Później w czasie II wojny światowej Stalin chciał wyniszczyć Polaków i dlatego bardzo szybko za jego specjalnym rozkazem sporządzano listy do wywózek, które organizowało NKWD. To była wielka logistyczna operacja – opowiadał Ryszard Janosz. 

 Przygotowania do niej rozpoczęły się zaraz po wybuchu wojny i trwały kilka miesięcy. 10 lutego 1940 roku rozpoczęto transporty, w międzyczasie szykując miejsca zsyłki na dalekich terenach Związku Radzieckiego. Opróżniano więzienia i obozy pracy ze zbrodniarzy, by umieścić w nich Polaków. 

 – My trafiliśmy do baraków, w których robactwo, wszy pchły zostały jeszcze po rosyjskich bandytach. Teren był ogrodzony, zabudowany wieżyczkami strażniczymi – przypominał sobie p. Ryszard. 

W pierwszej turze wywózek na Sybir trafiło ponad 300 tysięcy Polaków przewiezionych w bydlęcych wagonach. Następne trzy transporty odbywały się co kilka miesięcy. Z badań i szacunków wynika, że cztery masowe deportacje na Syberię objęły ponad milion osób.  

Sybiracy na własnej skórze odczuli nienawiść Rosjan do Polaków. 

Roman Janik miał niespełna 10 lat, kiedy do jego domu zapukali funkcjonariusze NKWD. To był 10 lutego 1940 roku, czyli pierwszy transport. 

– Z niedzieli na poniedziałek wszyscy spokojnie spali. Raptem słyszymy walenie w drzwi. Jest zima. Na dworze temperatura – 20 stopni Celsjusza. Wpadła trójka białoruskich policjantów do mieszkania. Wszyscy się zerwali. Chaos, krzyk, płacz. Dali nam godzinę na spakowanie. Zaczęliśmy się ubierać w co się tylko dało. Aby jak najwięcej na siebie założyć. Szkoda, że butów mogliśmy wziąć tylko jedną parę – wspomina 91-latek. 

 W bydlęcym wagonie jechał przez tydzień. Jedni płakali, inni lamentowali, jeszcze inni się modlili, kolejni klęli. Nikt nie wiedział, gdzie zmierzają.  Kobiety odgrodziły przestrzeń prześcieradłem, żeby można było się załatwiać w jako takiej intymności. 

 – Po pewnym czasie pociąg się zatrzymywał w szczerym polu, drzwi otwierały się z pytaniem: czy jest jakiś zmarły. Jechaliśmy w brudzie i smrodzie. Wszystko zamarzło. Nie mieliśmy się jak umyć. Wielu ludzi nie wytrzymywało psychicznie. Nie dostawaliśmy jedzenia – mówi p. Roman. 

 Kiedy tory się skończyły, przerzucono Polaków na sanie, które ciągnęły konie. I kolejny tydzień w podróży przez puszcze i bagna.  

– Tam do dzisiaj nie ma dróg. Jak zamarzają te bagna, to można tylko sańmi przejechać. Nocami nas wpędzano do jakichś pomieszczeń, spaliśmy na słomie albo na podłodze, a potem przez cały dzień jechaliśmy. Kiedy w końcu dojechaliśmy, zobaczyliśmy baraki, budki strażnicze i bramę. Kiedy weszliśmy do środka usiedliśmy na podłogę i zdaliśmy sobie sprawę, że nigdzie już nie wrócimy. Tu poumieramy – opisuje Sybirak. 

 A w barakach 10-latek i jego młodsze siostry spotkały się ze wszystkim niewidocznym, co może człowieka gryźć – wszy, pchły, karaluchy, prusaki. Mydła nie widzieli na oczy. Nie myli się prawie miesiąc. Kiedy w końcu dano im do dyspozycji balię wody, była to dla nich ogromna ulga. 

 Pomieszczenia do codziennego funkcjonowania stały zupełnie puste. Podłoga, okna i zimny piec. Ojciec Romana przehandlował oficerski pasek za drewno, narzędzia i gwoździe. Dzięki temu zbił rodzinie prycze. Nie musieli spać na podłodze.  

 – Trzeba było się z szybko z tego otrząsnąć. Polak jak się uprze, to da radę. Mimo, że dowiedzieliśmy, iż bez wyroku mamy 20 lat tam przebywać, nie załamaliśmy się – stwierdza R. Janik. 

 Życie na Syberii było trudne. Surowe warunki (30 stopni mrozu), ciężka praca przy wycince tajgi, skromne racje żywnościowe. Jak pracowałeś – dostawałeś zupę i chleb. Nie widziano masła, jajek, czy tłuszczu. Polacy żywili się tym, co dał las – pokrzywami, lebiodą, skrzypem i grzybami. Choć z tymi ostatnimi bywały kłopoty, część Sybiraków się zatruwała i umierała.  

A w ogóle śmierć dotknęła wielu, choć z rodziny Romana Janika nie przetrwała tylko babcia. Ale w innych familiach ludzie byli nieprzystosowani do życia w nędzy i wykańczał ich ten okrutny tryb życia. 

– Najbliższy komin fabryki stał 500 km od nas, a przed nim nieprzebyty las. Prawdziwa gęsta pierwotna puszcza. Hartowaliśmy się tam. A gdy okazało się, że jesteśmy wolni, nawet nie mieliśmy żadnego dokumentu – mówi p. Roman, który na wygnaniu spędził ostatecznie 6 lat. 

 W marcu 1945 roku przyjechał na Dworzec Świebodzki we Wrocławia. Wysiadł i rozpoczął jako nastolatek nowe życie, które, jak się okazało, wcale nie było takie przyjemne. Sybiracy byli wykluczeni z życia społecznego. PRL uważał ich za wrogów ustroju. Nie mogli znaleźć pracy, a nawet dostać się do wojska. 

 – Dzisiaj wiem, że przeżyliśmy dzięki uporowi, modlitwie. Mama mówiła: trochę się pomodlić i nie płakać. Musimy wytrzymać – podsumowuje 91-latek. 

 

Tagi: Roman JanikRyszard JanoszSybiracyZwiązek Sybiraków
Redaktor Naczelny

Redaktor Naczelny

Related Posts

Wniosek do prokuratury ws. zamachu w Smoleńsku
Aktualności

Macierewicz: Tusk, Sikorski i Siemoniak chronią sprawców zbrodni smoleńskiej

05.02.2024
Obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego
Aktualności

Obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego

21.01.2024
Logika tak jak oni ją rozumieją
Aktualności

Logika tak jak oni ją rozumieją

17.01.2024
Ulicami Warszawy przeszedł Protest Wolnych Polaków
Aktualności

Ulicami Warszawy przeszedł Protest Wolnych Polaków

12.01.2024
Macierewicz: Piotrków zawsze był jednym z najważniejszych miast w Polsce
Aktualności

Oświadczenie Antoniego Macierewicza ws. posłów Kamińskiego i Wąsika

09.01.2024
Następny Post
Zalazł za skórę  najpierw Niemcom, a potem Rosjanom. Żołnierz niezłomny Polski centralnej

Zalazł za skórę najpierw Niemcom, a potem Rosjanom. Żołnierz niezłomny Polski centralnej

Kategorie
  • Aktualnosci
  • Aktualności
  • Aktualnosci
  • Antycytat
  • Artykuły
  • Bigos polski
  • Cytat dnia
  • Docinki
  • Dwugłos
  • Glos Polski
  • Główne Artykuły
  • Kościół
  • Listy od czytelników…
  • Liturgia niedzielna
  • Polecamy
  • Polecane artykuły
  • Polska
  • Powiedzieli, napisali
  • Społeczeństwo
  • Ważne
  • Wiara i czyn
  • Wybierz Życie
  • Zaproszenia…
O nas

Portal „Głos katolicko-narodowy” to kontynuacją miesięcznika „Głos” – jednego z pierwszych pism podziemnych opozycji demokratycznej w PRL, którego pierwszy numer ukazał się w październiku 1977.

© 2022 Głos portal katolicko-narodowy

  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski

© 2021 Głos

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
Are you sure want to unlock this post?
Unlock left : 0
Are you sure want to cancel subscription?