Szefa rządu też obowiązują sądowe postanowienia. Kancelaria Donalda Tuska musi zapłacić 10 tysięcy złotych grzywny za to, że wbrew wyrokowi sądu blokowała dostęp do raportu Julii Pitery o CBA. Urzędnicy twierdzili, że dokument jest tajny, choć tajny być nie powinien.
?Cieszę się z wyroku. Sąd przyznał, że szacunek dla obywatela i dla prawa wymaga tego, żeby wykonywać wyroki sądów – powiedział ?Rzeczpospolitej? po wygraniu sprawy Piotr Brzozowski. Urząd premiera ukarał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, w którym Brzozowski poskarżył się na bezczynność szef rządu.
Prawnik walczy o dostęp do słynnego raportu minister do spraw walki z korupcją dotyczącego działalności CBA za rządów PiS. Twierdzi, że dokument jest informacją publiczną, więc powinien być udostępniony każdemu, kto się o to zwróci. Jednak Kancelaria Premiera odmówiła wglądu w raport argumentując, że jest tajny.
Brzozowski poskarżył się do sądu administracyjnego, a ten w lipcu ubiegłego roku orzekł, że Kancelaria Premiera musi jeszcze raz zbadać sprawę i udostępnić raport. Tak się jednak nie stało. Premier wyroku sądu nie wykonał i w przepisowym terminie nie wydał nowej decyzji. Dlatego za bezczynność ma zapłacić teraz 10 tysięcy złotych grzywny.
?To nie jest drobny organ, ale jeden z najważniejszych organów w Polsce? – zaznaczył sąd wyjaśniając, dlaczego wymierzył kancelarii szefa rządu tak wysoką karę.
tuskwatch.pl/rz