Będzie to zwieńczenie czynności śledczych prowadzonych przez warszawską prokuraturę w ciągu ostatnich dwóch lat. Prokuratorzy mają nadzieję, że tym razem amerykański sąd przychyli się do ich wniosku i Edward M. zostanie wydany Polsce, by mógł odpowiedzieć za domniemane zlecenie zabójstwa Papały. – W sprawie Edwarda M. pojawiły się nowe, bardzo mocne dowody – mówił jesienią 2008 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Ćwiąkalski nie ujawnił jednak żadnych szczegółów.
Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o zeznania dwóch osób. Jedna z nich miała potwierdzić, że Edward M. szukał w środowisku przestępczym osoby, która zgodzi się dokonać egzekucji.
– Na razie takiego wniosku nie wysłaliśmy – mówi Robert Majewski z warszawskiego wydziału Prokuratury Krajowej. – Cały czas współpracujemy ze stroną amerykańską i przekazujemy wszystkie dokumenty, których w tej sprawie Amerykanie od nas oczekują - dodaje. Nie chce mówić o szczegółach ze względu na dobro śledztwa.
Już raz, jesienią 2006 roku, polska prokuratura wystąpiła z wnioskiem o ekstradycję Edwarda M. Polonijny biznesmen został zatrzymany przez FBI w swoim domu w pobliżu Chicago. W areszcie spędził dziewięć miesięcy. Sąd oddalił jednak wniosek o jego ekstradycję. W uzasadnieniu decyzji sędzia Arlander Keys skrytykował polską prokuraturę, wytykając jej wiele kompromitujących błędów, głównie to, że zarzuty wobec Edwarda M. oparto na zeznaniach przestępców.
Generał Marek Papała został zamordowany późnym wieczorem 25 czerwca 1998 roku na parkingu na warszawskim Służewcu. Zabójca oddał do niego jeden strzał. Okoliczności sprawy do dziś nie są wyjaśnione.
tvp.info/RZ
