Grzegorz Żemek, były szef Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, zeznał, że Edward Mazur groził mu śmiercią.
O sprawie informuje najnowszy „Newsweek”. Według tygodnika prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo dotyczące śmierci gen. Marka Papały, mogą wykorzystać te słowa, by przekonać amerykański wymiar sprawiedliwości, że polonijny biznesmen był zdolny do zlecenia morderstwa byłego szefa polskiej policji.
Informacja o zarzutach Żemka pojawia się w analizie sprawy przeciw Mazurowi, sporządzonej w warszawskiej Prokuraturze Apelacyjnej w lipcu 2007 r. – tuż po odrzuceniu przez amerykański sąd wniosku o wydanie biznesmena. "Newsweek" ze źródeł zbliżonych do Prokuratury Krajowej poznał treść tego dokumentu. – "Grzegorz Żemek zeznał, że Edward Mazur groził mu zabójstwem, domagając się zwrotu 200 tys. dolarów – to fragment analizy.
Jak czytamy w "Newsweeku", z sądowego procesu w sprawie FOZZ wiadomo, że Mazur był szarą eminencją Funduszu, a Żemek często wykonywał jego polecenia, angażując się w wielomilionowe transakcje ze spółkami, dla których pracował biznesmen z Chicago.
„- W tym przypadku można by mówić najwyżej o groźbach karalnych, ale Grzegorz Żemek już wielokrotnie pomawiał różne osoby” – bagatelizuje sprawę prof. Piotr Kruszyński, karnista z UW i zarazem jeden z obrońców Edwarda Mazura. Wiarygodność Grzegorza Żemka rzeczywiście łatwo podważać – obecnie jest on skazany na dziewięć lat więzienia za defraudację 15 mln zł z FOZZ i przebywa w areszcie z powodu innych przestępstw.
onet.pl/JMJ