Według komisji pracownik koncernu odpowiedzialny za relacje z inwestorami finansowymi poinformował jednego z analityków ? tydzień przed oficjalną publikacją ? że wyniki firmy za drugi kwartał 2008 r. będą znacznie gorsze, niż oczekiwano.
Informacja, która nie miała prawa ujrzeć światła dziennego, błyskawicznie rozeszła się wśród dużych instytucji finansowych i ? jak sądzi prokuratura ? została wykorzystana m.in. przez pracowników ING i PZU.
Inwestorzy zaczęli składać zlecenia sprzedaży akcji, mimo że za wykorzystywanie informacji poufnych grozi pięć lat więzienia i grzywna nawet do 5 mln zł.
Akcje PGNiG w dniu pojawienia się na rynku poufnej informacji ze spółki straciły na wartości 7,73 proc.
Komisja Nadzoru Finansowego twierdzi, że dowody w sprawie są bardzo mocne. Zabezpieczono dokumenty w postaci kopii poczty elektronicznej i rozmów telefonicznych. Z ich treści wynika, że osoby zamieszane w sprawę dysponowały informacjami poufnymi, które dały impuls do złożenia zleceń.
Prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
tvp.info/rz