Trzy lata rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie to czas straconych szans dla stolicy – powiedział podczas konferencji prasowej szef warszawskiego PiS Mariusz Błaszczak.
Jak podkreślił, w ratuszu nie ma żadnej wizji rozwoju, o czym świadczą liczne niezrealizowane obietnice wyborcze prezydent stolicy.
– Mijają trzy lata rządów pani Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie. (…) To czas straconych szans, czas rządów jedynie przetrwania do drugiej kadencji – powiedział Błaszczak.
W jego ocenie, działania Platformy w Warszawie nakierowane są jedynie na bieżący sukces polityczny, związany z poparciem w przyszłorocznych wyborach samorządowych. – Nie tego oczekujemy od władz Warszawy. Oczekujemy wizji rozwoju miasta, której nie ma – zaznaczył szef warszawskiego PiS.
Zastępca rzecznika Ratusza Marcin Ochmański powiedział, że taka ocena rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie nie przystaje do rzeczywistości. – Można nas krytykować za to, na co mamy wpływ. Opozycja powinna wiedzieć, że np. dworce kolejowe nie należą do samorządu miasta, tylko do spółki PKP – podkreślił.
Według rzecznika opozycja widząc, jak miasto rozwija się, musi kreować wirtualną rzeczywistość, w której nic się nie dzieje.
– Prezydent mówiła kilka razy, że nie jest od tworzenia wizji, tylko od ciężkiej dobrej roboty dla miasta i ta robota w Warszawie trw – przekonywał. Przypomniał, że przez trzy lata kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz stolica wydała na inwestycje 6 mld zł, a w całej poprzedniej czteroletniej kadencji tych środków było dwa razy mniej.
– Co kawałek w Warszawie coś się dzieje. Powstaje Most Północny, budowany jest węzeł Marsa, rozbudowywana jest Łopuszańska. powstają nowe szkoły i przedszkola. Krytyka, że miasto się rozwija i nowe, rozwijające się dzielnice nie mają bazy edukacyjnej, powinna być samokrytyką PiS – powiedział Ochmański. Przypomniał, że w najbardziej rozwijającej się Białołęce dopiero podczas kadencji obecnej prezydent, a nie wcześniej, otwarto pierwszy publiczny żłobek.
Ochmański przypomniał, że według sondaży, po 3 latach rządów Hanny Gronkiewicz Waltz w stolicy, zadowolonych jest z nich ponad połowa Warszawiaków. – To bardzo dobry wynik – dodał.
Zdaniem Błaszczaka, obecne władze stolicy są tylko i wyłącznie skupione na administrowaniu miastem. – To zdecydowanie za mało. Tak można by działać wtedy, gdy miasto byłoby już przygotowane do wyzwań, jakie je czekają, (…) ale w dzisiejszych czasach, kiedy musimy gonić Europę, musimy gonić świat, takie podejście jest podejściem zupełnie niesatysfakcjonującym – podkreślił.
Jako dowód na brak wizji rozwoju szef warszawskiego PiS wymienił – jego zdaniem – liczne niezrealizowane obietnice wyborcze obecnej prezydent miasta.
– Metro miało dojechać na Pragę najpierw w 2010 r., a potem obiecano nam na Euro w 2012 r. Wiemy, że przed Euro druga linia metra nie zostania zbudowana. Miała być zabudowa Placu Defilad, Szpital Południowy, basen olimpijski, ośrodek sportowy na terenie Skry, 5 nowych mostów, 7 linii Szybkiej Kolei Miejskiej, obwodnice, a także darmowy internet dla mieszkańców. Co mamy dzisiaj? Warszawa jest może bardziej kolorowa, dlatego że jest więcej parad w Warszawie, ale parady są wartością tylko dla nielicznych i my ich za wartość nie uważamy – podkreślił Błaszczak.
Według niego, Warszawa to miasto ludzi młodych, ambitnych, aktywnych i twórczych, ale żeby mogli oni spełnić swoje marzenia życiowe muszą mieć stworzone odpowiednie warunki. – Czy te warunki są stwarzane? Szczególnie widać to w tych dzielnicach, w których brakuje przedszkoli i szkół – mówił Błaszczak.
Jego zdaniem, zamiast informacji o realizowaniu kluczowych inwestycji w stolicy, wciąż słyszymy o cięciach budżetowych i skreślaniu z mapy inwestycji potrzebnych dla warszawiaków projektów.
– Słyszymy wciąż o cięciach budżetowych dotyczących rozwoju komunikacji w mieście, ale jednocześnie „lekką ręką” mamy fundowany stadion Legii przy ul. Łazienkowskiej za pół miliarda złotych, a 3,5 km dalej mamy Stadion Narodowy budowany przez rząd. To jest rozrzutność – argumentował Błaszczak.
W jego ocenie, jedynym sposobem Gronkiewicz-Waltz na łatanie budżetu miasta jest „sięganie po pieniądze do kieszeni warszawiaków”. – W ciągu trzech lat wzrosły opłaty za dostarczanie wody i odbiór ścieków, wzrosły opłaty za komunikację, wzrosły opłaty za parkowanie w centrum Warszawy, wzrosły opłaty za użytkowanie wieczyste gruntów, w końcu wzrosły opłaty czynszowe – podkreślił Błaszczak.
Za jedną z największych kompromitacji rządów Gronkiewicz-Waltz w stolicy, Błaszczak uznał obecny stan przygotowań do Euro 2012. Jego zdaniem, miasto jest kompletnie nieprzygotowane do tak dużego wyzwania, jakie przed nim stoi. – Gdzie są dworce kolejowe, jak one wyglądają? Widzimy wszyscy – wstyd. Gdzie są hotele, gdzie szpitale? Czy znowu będzie tak, że pani prezydent zaproponuje namioty i ”toi toiki”, żeby przygotować miasto do mistrzostw Europy w piłce nożnej? – pytał retorycznie szef warszawskiego PiS.