Zbulwersowała mnie sprawa sposobu powoływania w Sejmie RP komisji do zbadania wszelkich powiązań związanych ze śmiercią śp. Krzysztofa Olewnika. Komisja będzie się składać – zgodnie z większością sejmową – z 7 posłów i ta liczba budzi moją wątpliwość, bo sprawa jest skomplikowana i ząb czasu spowodował pozacieranie faktów, ukrycie tego co trzeba, aby prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego.
![](http://glos.com.pl/images/stories/antoniladny.jpg)
Dziś takim innym i kontrowersyjnym jest pan poseł Macierewicz, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i były minister spraw wewnętrznych rządu polskiego w latach tzw. wolnej Polski.
Słyszałam również uzasadnienie marszałka Sejmu z lewicy, że nie lubi posła Macierewicza, bo go przesłuchiwał, kiedy zostały zlikwidowane WSI. Czyż to nie śmieszny argument?
Poseł Macierewicz posiada ogromną wiedzę merytoryczną, którą może wykorzystać dla wydobycia prawdy na temat tej okrutnej śmierci. A może właśnie o to chodzi, aby mocodawcy zbrodni nigdy nie zostali odkryci i skazani? I pomyśleć, że w kraju wolnym, niepodległym, praworządnym większość sejmowa (PO, PSL i SLD) nie chce, aby poseł Macierewicz ? człowiek uczciwy, prawy, kompetentny i prostolinijny zajmował się sprawą Krzysztofa Olewnika! A może przymiotniki, których użyłam wobec mojego kraju powinny być inne? Tego nie chcę, bo kocham mój kraj, choć w nim tyle „rachunków krzywd”, tyle głupoty i niesprawiedliwości.
Monika Bremerska