Kościół katolicki we Wrocławiu zaangażował się pomoc uciekinierom wojennym. Parafie organizują zbiórki, przyjmują Ukraińców pod swój dach, wysyłają dary za wschodnią granicą. Kolejną decyzją było udostępnienie hotelu im. Jana Pawła II w centrum Wrocławia.
Dokładna liczba uchodźców, którzy znaleźli schronienie w obiektach kościelnych trudna jest do oszacowania, gdyż wciąż otwierają się nowe miejsca, gotowe na przyjęcie obywateli Ukrainy, przybywających na Dolny Śląsk. Poza tym w wielu parafiach przybysze skorzystali jedynie z jednego, dwóch noclegów, otrzymali ciepły posiłek i wyruszyli w dalszą drogę na zachód Europy.
Zgodnie z zaleceniem metropolity wrocławskiego w parafiach przyjmujących uchodźców powstały zespoły wsparcia, które skupiają ludzi odpowiedzialnych za zakwaterowanie, organizację posiłków, pomoc prawną, medyczną, transport czy integrację z lokalną społecznością.
Jako przykład można podać parafię pw. Niepokalanego Serca NMP w podwrocławskich Siechnicach, gdzie aktualnie przebywał ok. 200 uchodźców z Ukrainy, przy czym parafia prowadzi nadal zapisy osób chętnych do przyjęcia uchodźców i listy te przekazuje do Urzędu Miasta Siechnice, który koordynuje działania na terenie całej Gminy. Ta niewielka wspólnota zebrała i przekazała na pomoc ofiar wojny na Ukrainie 115kg żywności, 120 kg artykułów higieny osobistej dla matek i dzieci, 40 kg rzeczy pierwszej potrzeby (koce, kołdry, poduszki, śpiwory itd.). Zebrano także prawie 20 tys. zł, które zasiliły budżet Caritas Polska z przeznaczeniem pomocy uchodźcom.
12 marca abp Józef Kupny udostępnił uchodźcom hotel im. Jana Pawła II na Ostrowie Tumskim.
– Jesteśmy z wami i cieszymy się, że możemy pomóc i was gościć. Czujcie się tutaj jak w domu, jak wśród przyjaciół. Chciałbym, żebyście czuli się otoczeni naszą miłością i dobrocią – mówił do ukraińskich uchodźców abp Józef Kupny.
Uchodźcy zakomunikowali metropolicie wrocławskiemu, że najbardziej potrzebują pracy, ponieważ nie chcą być ciężarem dla polskiego społeczeństwa.
Abp Józef Kupny przygotował i wręczył dzieciom ukraińskim zabawki. Najmłodsze dziecko, które ma 12 dni, dostało w prezencie wózek dziecięcy i wyprawkę.
– Zrobię wszystko, żeby zapewnić wam pracę i dobre warunki życia. Jesteście mi bardzo bliscy. Podziwiam was. Ja wiem, że tutaj nigdy nie będzie, jak u siebie w domu, ale chcemy wam dać namiastkę tego domu – stwierdził abp Józef Kupny.
Jak dodał, ma świadomość, że sytuacja uchodźców jest trudna.
– Wasi mężowie, ojcowie, dziadkowie wspaniale walczą o niepodległość Ukrainy. Jesteśmy z nich dumni i wspieramy ich. Ukraina jest mi bliska sercu. A mój dom jest także waszym domem – podsumował hierarcha, który zapewniał uchodźców, że modli się za nich i będzie im pomagał na tyle, na ile będzie mógł.