Kryzys może być także źródłem zarobków. To szczególnie razi wtedy, kiedy do ich uzyskania wykorzystuje się swoje stanowisko.
Pan senator Misiak (PO) z uporem twierdzi, że wszystko jest w porządku, że to parlament uchwalił specustawę, on tylko przy niej współpracował. Mówi, że firma, którą stworzył, której jest współwłaścicielem i zasiada w radzie nadzorczej, po prostu wygrała konkurs na szkolenia bezrobotnych. Przypomina mi to opowiastkę z dalekiej, zdawałoby się przeszłości. Otóż do konkursu na stanowisko dyrektora pewnego przedsiębiorstwa zgłosiło się trzech kandydatów. Jeden był ekonomistą, drugi prawnikiem, trzeci znał przedsiębiorstwo na wylot. Pytanie: kto został dyrektorem? Odpowiedź: szwagier sekretarza komitetu wojewódzkiego PZPR.
Maciej K. Sokołowski