Gen. Gromosław Czempiński w rozmowie wyemitowanej w ubiegły piątek w Polsat News ujawnił kulisy utworzenia partii Donalda Tuska. Okazuje się, że to właśnie on był m.in. pomysłodawcą utworzenia PO, jednym z głównych „rozgrywających” obok Piskorskiego i Olechowskiego. Ciekawe zważywszy bogatą przeszłość Czempińskiego w peerelowskich służbach, który był m.in. oficerem prowadzącym Andrzeja Olechowskiego, obecnie ponownie lansowanego na prezydenta , gdy ten był kontaktem operacyjnym Departamentu I MSW (wywiad PRL).
Prowadząc Olechowskiego Czempiński pracował jako zastępca szefa Wydziału w I Departamencie MSW. Wcześniej był zatrudniony jako szef jednostki zajmującej się ochroną kontrwywiadowczą Departamentu I. Nie wiadomo, na ile fakt że Czempiśki prowadził Olechowskiego pomógł mu w dalszej karierze, w zostaniu zastępcą szefa Urzędu Ochrony Państwa.
Według niektórych informacji (m.in. portalu www.abcnet.com.pl ) Czempiński był także znany pod nazwiskiem Kaczyński, którego używał m.in. pracując dla sowieckiego KGB oraz jest znany innym wywiadom.
Prowadząc Olechowskiego Czempiński pracował jako zastępca szefa Wydziału w I Departamencie MSW. Wcześniej był zatrudniony jako szef jednostki zajmującej się ochroną kontrwywiadowczą Departamentu I. Nie wiadomo, na ile fakt że Czempiśki prowadził Olechowskiego pomógł mu w dalszej karierze, w zostaniu zastępcą szefa Urzędu Ochrony Państwa.
Według niektórych informacji (m.in. portalu www.abcnet.com.pl ) Czempiński był także znany pod nazwiskiem Kaczyński, którego używał m.in. pracując dla sowieckiego KGB oraz jest znany innym wywiadom.
Dorota Gawryluk: Witam państwa bardzo serdecznie i Gromosław Czempiński, generał Gromosław Czempiński, były szef UOP-u, teraz prezes aeroklubu.
Gromosław Czempiński: Dzień dobry.
DG: Panie generale, zanim o bezpieczeństwie lotów, bo o tym chciałam z panem rozmawiać, może o tym, czy lot pana Andrzeja Olechowskiego w polityce będzie bezpieczny i dokąd pan Andrzej Olechowski doleci, pana zdaniem.
GC: Moim zdaniem to bardzo dobre wejście pana Olechowskiego. Dobrze, że się pokazał, dobrze, że się zdecydował na ponowne wejście na scenę polityczną, bo to na pewno ożywi tę stagnację, jaka jest na scenie politycznej, tę dominację dwu partii. Myślę, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, co znaczy team Olechowski z Piskorskim i wyjdzie to na zdrowie scenie politycznej.
DG: Pan sobie świetnie zdaje sprawę co znaczy team Olechowski i pan Piskorski dlatego, że z tego co ja słyszałam, to pan namawiał tych ludzi by założyli Platformę Obywatelską. Czy to są plotki czy to jest prawda?
GC: No, dość duży miałem w tym udział, w tym że powstała Platforma… Mogę powiedzieć, że odbyłem wtedy olbrzymią liczbę rozmów a przede wszystkim musiałem przekonać Olechowskiego i Piskorskiego do pewnej koncepcji, którą później oni świetnie realizowali.
DG: Oni, jak to? A wszyscy mówią, że to nie oni zakładali Platformę Obywatelską…
GC: Odbyłem ogromną ilość rozmów w tym zakresie z ludźmi i wtedy, to znaczy z członkami Unii Wolności, ja uważałem, że przeżywa kryzys i uważałem, że wybór Geremka przesądza o kryzysie w tej partii i to był najlepszy moment by powstała nowa partia.
DG:A Donald Tusk, nie? To nie on zakładał? A wszyscy myślą, że to on…
GC: Z Tuskiem także rozmawiałem, to był ten jeden z trzech, jeszcze Płażyński, też trzeba pamiętać…
DG: Tenorów…
GC: Tak, tenorów, ale trzeba pamiętać o tym, że takim najbardziej sprawnym organizacyjnie, to znaczy tym sztabowcem tych trzech tenorów, to był Piskorski i jego warszawska partia.
DG: A co on takiego reprezentuje…
GC: Miałem okazję obserwować jego powrót do polityki i muszę powiedzieć, że stał się nawet bardziej dojrzałym czyli przedtem był raczej sztabowcem, teraz jest człowiekiem, który może występować w pierwszej linii…
DG: Przytył…
GC: Tak przytył i może dodało mu to powagi. Nie, ale ja jestem przekonany, że ci dwaj panowie…sądzę, że wielu zniechęconych tym jak dryfuje Platforma, wesprze ten ruch.
DG: Ale panie generale, co takiego ma w sobie Piskorski, bo pan powiedział, że niewielu zdaje sobie sprawę co naprawdę reprezentuje ten duet?
GC: Po pierwsze sprawny jest organizacyjnie…Ma wbrew pozorom spore poparcie w różnych kręgach politycznych. Wielu ludzi, trzeba pamiętać o tym, szuka alternatywy dla tych partii jakie są, szuka gdzie się pomieścić, wielu rozczarowanych jest rządami, rozczarowanych jest, że nie znaleźli uznania w różnego rodzaju nominacjach co do funkcjonowania w życiu politycznym czy gospodarczym. Więc tych ludzi rozczarowanych rządami pana premiera Tuska się na pewno sporo znajdzie. Tak, że on na tych ludzi liczy, że być może ta grupa wyjdzie z czymś takim, co przyciągnie tych ludzi. Zawsze sporo jest takich co w takich partiach politycznych jest zniechęconych tym co się dzieje we własnej partii…
DG: I nie mają alternatywy, prawda…
GC: Tak.
DG: Ale też Andrzej Olechowski, Pan zna go bardzo dobrze… Czy w nim jest na tyle dużo siły, takiego poweru, tak to nazwijmy by jeszcze raz stratować w wyborach np. prezydenckich? No bo bez tego nie da się wypromować partii…
GC: Tak i choćby z tych względów wystartuje, a zresztą pamiętajmy, że on wbrew pozorom ma dobrą charyzmę, umie rozmawiać z mediami, umie komunikować się z ludźmi, czyli to są te cechy co przywódca potrzebuje. Zresztą pamiętajmy, żeby myśleć o tym trzeba mieć dobre zaplecze i tym zapleczem w moim przekonaniu szybko będzie Stronnictwo Demokratyczne?
DG: I pieniądze…
GC: No i oczywiście pieniądze, on już nie musi myśleć o pieniądzach.
DG: No dobrze, ale jeśli chodzi o Platformę Obywatelską, to pan myśli, że to jest duży błąd, czy to może być zagrożenie, czy też tylko zamiesza
Andrzej Olechowski, media się pozajmują…
GC: Błąd jak błąd, każda partia jak dochodzi [do władzy] za chwilę się sama w sobie zakochuje, to znaczy nie dostrzega dlaczego ona wygrała, jakie były przyczyny jej sukcesów, bo łatwo jest być w opozycji, łatwo jest krytykować rząd, najgorzej jest gdy się samemu sprawuje władzę i trzeba się rozliczać ze swoich przyrzeczeń…
DG: Najgorsze jest spełnianie marzeń…
GC: Spełnianie marzeń, więc trzeba pamiętać, że po pewnym czasie popada ona w samozachwyt. Zresztą jak się popatrzy na partię PiS-owską i Platformę to jest wiele podobieństw i tu jest wódz i tu jest wódz i ci wodzowie nie tolerują dużo indywidualności i …
DG: Może jakby tolerowali to by się rozlazło wszystko…?
GC: Więc to jest powodem , że w jednej i w drugiej partii rosną szeregi ludzi niezadowolonych.
DG: A w tej partii SD…
GC: Platforma wygra kolejne wybory…
DG: Wygra tak…?
GC: To jest moje odczucie…
DG: Czyli wybory prezydenckie…
GC: Ale pamiętajmy ile razy przegrywała kolejne wybory zanim bardziej zdecydowanie zaczęła prowadzić w sondażach.
DG: Czyli prezydenckie wygra i Donald Tusk będzie prezydentem?
GC: To nie jest takie pewne…
DG: Czyli wy
bory parlamentarne raczej…
bory parlamentarne raczej…
GC: Tak…znaczy niestety moje odczucie jest takie, że jeżeli pan premier Tusk myślał, że wygra w pierwszej turze to może się bardzo pomylić, na moje odczucie będzie druga tura (?) Kalkulacje polityczne, których wiele osób nie bierze pod uwagę, a ja w tym się lubuję, podpowiadają, że druga tura może spowodować, że to nie będzie taki pewien wynik. Musimy pamiętać o tym, że w swoim czasie Tusk prowadził o 10% z Kaczyńskim jeszcze na dwa tygodnie przed wyborami i na końcu przegrał prawda…
DG: Przegrał…
GC: Przegrał.
DG: Panie generale, pan się w tym lubuje, to znaczy, że pan się też zaangażuje, skoro się pan zaangażował w budowanie Platformy, zaangażuje się pan w budowanie czegoś nowego, centrowego?
GC: Trzeba pamiętać o tym, że jestem już poza strukturami, poza służbami już 13 lat, to jest bardzo długo, myślę że to jest już wystarczająca karencja co do tego, żeby powiedzieć, że już mogę się tym zajmować. Ale ja chcę powiedzieć, że nie, że ja miałem trochę problemów zdrowotnych i to było powodem, że musiałem przestać się zajmować aeroklubem, nie byłem już w stanie ze względów zdrowotnych go prowadzić…
DG: Zdrowie zawsze można poprawić…
GC: I trochę muszę pomyśleć o tym, żeby coś dać z siebie rodzinie, bo ja bez przerwy jestem, powiedzmy w granicach 18 godzin, czy tam 16 godzin na nogach. Więc to jest powodem, że to wcale nie oznacza, że chciałbym się zaangażować, zresztą choćby z jednego względu także, że chcę żeby ten nowy ruch, który będzie powstawał, żeby nie miał piętna, żeby ludzie znowu nie krzyczeli: o! służby są za tym!
DG: Ale będą, przecież pan Olechowski się przyznał do tego, że miał, że współpracował ze służbami, zresztą inne zupełnie, prawda służby, inna zupełnie sprawa, ale generalnie dzisiaj to już nie będzie miało takiego znaczenia jak by to miało kiedyś. Tak mi się przynajmniej zdaje. A gdyby poproszono pana?
GC: Nie, no to w ogóle nawet nie jest w sferze rozważań. Pamiętajmy, że ja gdy cokolwiek robię nawet nie myślę, że chciałbym mieć z tego jakikolwiek profit. Mnie tylko zależy na tym żebyśmy my wszyscy patrząc jako obywatele jak funkcjonuje, to państwo byli z niego dumni. I czasami gdy uważam, że należałoby jakąś korektę zrobić, to wtedy rozmawiam z ludźmi na ten temat, czy nie uważacie, że mogłoby być inaczej. (….)
(Polsat News, 3 lipca 2009)