Archiwiści Federalnej Służby Bezpieczeństwa poszukują w rosyjskich archiwach białoruskiej listy katyńskiej z nazwiskami 3870 Polaków zamordowanych w 1940 roku przez NKWD.
Kwerendę zlecił Władimir Putin, a kieruje nią generał Wasilij Christoforow, szef Zarządu Rejestracji i Zbiorów Archiwalnych FSB.
Profesor Natalia Lebiediewa z Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk powiedziała, że informacji o losach Polaków z białoruskiej listy katyńskiej należy szukać w archiwum w Omsku, na Syberii. To właśnie tam – jak zaznaczyła – przechowywano dokumenty 1. Wydziału Specjalnego NKWD.
Wiosną 1940 roku wydziałem tym kierował generał Leonid Basztakow, jeden z członków – obok Bogdana Kobułowa i Wsiewołoda Mierkułowa – tzw. trójki NKWD, czyli Kolegium Specjalnego NKWD, które z rozkazu Stalina i innych członków Politbiura KC WKP(b) dowodziło egzekucjami polskich jeńców.
Lebiediewa zauważyła, że po zakończeniu tej „operacji” dokumenty z nią związane trafiły do archiwum 1. Wydziału Specjalnego NKWD.
Były prokurator wojskowy, generał w stanie spoczynku Aleksandr Trietiecki, w latach 1990-1991 szef grupy śledczej Głównej Prokuratury Wojskowej ZSRR, która prowadziła dochodzenie w sprawie mordu na polskich oficerach, potwierdził, że część dokumentów znajdujących się w aktach sprawy nr 159, tj. śledztwa katyńskiego, pochodzi z archiwum w Omsku.
Pytany, czy jego grupa próbowała odnaleźć białoruską listę katyńską, Trietiecki odparł, że swoje wysiłki koncentrowała ona przede wszystkim na doprowadzeniu do ekshumacji ciał Polaków, a także odnalezieniu i przesłuchaniu żyjących wtedy jeszcze uczestników tej zbrodni.
Poszukiwana lista jest jedną z największych tajemnic mordu z 1940 roku. Czekają na nią rodziny Polaków, którzy po wtargnięciu ZSRR do Polski 17 września 1939 roku zaginęli bez wieści na ziemiach zajętych przez Armię Czerwoną.
Przypuszcza się, że zaginieni z Zachodniej Białorusi zostali zabici w więzieniu w Mińsku. Mogą o tym świadczyć przedmioty polskiego pochodzenia, wydobyte w latach 80. i 90. podczas ekshumacji przeprowadzonych w Bykowni pod Kijowem i Kuropatach pod Mińskiem.
kresy24.pl