Rosja już nie tylko partycypuje w sporym procencie w niemieckim systemie energetycznym, lecz także w innych dziedzinach gospodarki oraz – jak wszystko na to wskazuje – także w transporcie kolejowym naszych zachodnich sąsiadów.
Ostatnio doszło do tego , że partia CDU ostrzegała przed zakupem przez Rosję części akcji Niemieckiej Kolei (Deutsche Bahn – DB). Wiąże się to z tym, że za kilka dni parlament niemiecki zdecyduje o tzw. częściowej prywatyzacji DB. 24,9 procent BB zostanie wydzielone z całości firmy i sprzedane w formie akcyjnej. CDU nie ukrywa , że czuje się tym faktem głęboko zaniepokojona. Według chadeków za tymi inwestorskimi działaniami kryją się rosyjskie polityczno-strategiczne zamiary wobec gospodarki niemieckiej.
W CDU dojrzewa głęboka opozycja przeciwko przejmowaniu niemieckich kolei przez rosyjskie „żielaznyje darogi”. „Bynajmniej nie uznaję tego za dobry pomysł” – powiedział „Berliner Zeitung” Dirk Fischer, rzecznik prasowy CDU. Swój sceptycyzm uzasadnia tym, że za rosyjskimi zamiarami stoją po prostu plany – jak określił Fischer – polityczno-strategiczne. „Oni chcą przejąć naszą markę i nasze drogi transportowe. Widzę duże ryzyko, że tak się stanie z powodu politycznych stosunków z Moskwą” – podkreślił Dirk Fischer.
Zatem wszystko wskazuje, że już na jesieni br. DB znajdzie się na giełdzie z czym Rosjanie wiążą nadzieję, że w ten sposób wejdą w posiadanie części Niemieckich Kolei. -To świetny pomysł i będziemy o tym dyskutować – powiedział szef szef rosyjskich kolei państwowych ( RZD ) Władimir Jakutin podczas spotkania z menadżerami DB. Rzecz ciekawa, że to właśnie Jakutin został obdarzony przez Władimira Putina pełnym zaufaniem w sprawie ekspansji RZD na niemiecki transport.
{sidebar id=4}
Rosyjskie koleje zalicza się do drugich na świecie, w których funkcjonuje około 25 miliardów euro kapitału obrotowego. Niemieckie koleje wypracowały w ubiegłym roku około 30 miliardów euro takiego kapitału.
Marek Garbacz