Pochylnię szczecińskiej Stoczni NOWA opuścił kontenerowiec Fesco Vladimir.
Zwodowany statek, zbudowany w Szczecińskiej Stoczni Nowa, został zamówiony przez armatora we Władywostoku. Mające swoją siedzibę w Londynie Królewskie Stowarzyszenie Architektów Okrętowych (RINA) nagrodziło go tytułem Wyróżniającego się Statku Roku 2008.
Niestety, to prawdopodobnie ostatnie wodowanie w szczecińskiej stoczni. W listopadzie ubiegłego roku Komisja Europejska uznała za nielegalną pomoc finansową, jaką polski rząd udzielił stoczniom w Gdyni i Szczecinie. KE dała polskiemu rządowi czas do czerwca na sprzedaż majątku obu stoczni i zwolnienie wszystkich pracowników.
Nic dziwnego, że na otwartej dla wszystkich chętnych uroczystości wodowania pojawiły się tysiące widzów. Nie obeszło się też bez manifestacji i spalenia kukły unijnej komisarz Neelie Kroes.
Wiceszef stoczni Bogusław Adamski stwierdził przed wodowaniem, że ma nadzieję, iż jednak nie będzie to ostatni statek wyprodukowany w tej stoczni: ?- Być może pod inną nazwą i w innej formule będą tu powstawać kolejne jednostki, by w przyszłości ludzie stoczni i ten majątek mogli wykonywać pracę tak dobrą, jak wodowany statek? – stwierdził wiceprezes.
TVN24/PK
***
I tak się kończy „dostęp do morza”?
PK