Kampania wyborcza to jedno, a powyborcza rzeczywistość to drugie – z tak rozbrajającą szczerością minister Aleksander Grad komentuje pomysły Platformy na prywatyzację szpitali. Partia Donalda Tuska przed wyborami zarzekała się, że do przekształceń własnościowych szpitali nie dojdzie – podaje radio RMF FM.
Jestem za większą swobodą dla samorządów w dysponowaniu majątkiem i ustalaniu zasad, jak mają funkcjonować szpitale. Ale muszą ustalić reguły gry dla tych szpitali i nowych inwestorów – mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Aleksander Grad. Prywatyzacja szpitali będzie domeną samorządów. Jeśli się decydują i uznają, że jest to dobre dla społeczności lokalnej, niech to zrobią – dodał Grad. A o takim przekształceniu szpitali w spółki dyskutowano w środę gorąco na spotkaniu premiera Tuska z klubem Platformy. W dyskusji uczestniczyła minister zdrowia Ewa Kopacz. Żadne decyzje nie zapadły.
Plan Platformy jest taki, że jeśli rząd znajdzie pieniądze, zamierza spłacić zobowiązania zadłużonych szpitali pod warunkiem jednak, że przekształcą się one w spółki prawa handlowego. Mówiąc prościej oznacza do de facto prywatyzację.
Zapytany, dlaczego PO nie przyznawała się do swoich planów w kampanii wyborczej, Aleksander Grad powiedział, że kampania rządzi się różnymi prawami. Ale nie rządzi się prawami oszukiwania wyborców – zwrócił uwagę dziennikarz RMF. Grad odparł, że nie jest to oszukiwanie wyborców, gdyż o ewentualnej prywatyzacji będą decydowały samorządy, kierując się dobrem społeczności lokalnej.
{sidebar id=4}
Ostateczne decyzje, jak podkreślają politycy Platformy, wciąż jeszcze w tej sprawie nie zapadały. Szczegóły planu i poprawki do złożonych już w Sejmie ustaw zdrowotnych minister Kopacz, mają się pojawić w ciągu dwóch tygodni.