Zdaniem ministra skarbu powodem był „jawny sabotaż” w postaci listu mało znanego szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego w Polsce.
List dotarł do Kataru kilka dni temu.Zawiera ostrzeżenie, że transakcja będzie nielegalna, bo Stocznia Szczecińska Nowa powstała z majątku przejętego w sposób bezprawny.Autorzy listu ostrzegali przyszłego inwestora m.in., że jeśli wypełni umowę z polskim rządem, złamie zasadę Koranu, która mówi, że „muzułmanin ma zakaz sprzedaży rzeczy, gdy wie, że posiada ona wady, i nie poinformuje o nich”. List podpisany jest przez stowarzyszenie, za którym według naszych informacji stoją byli członkowie zarządu byłej Stoczni Szczecińskiej SA.
O tym, że taki list istnieje, poinformowało wczoraj TVN 24. Wcześniej resort skarbu nie chciał ujawnić, czy transakcja doszła do skutku. Dopiero godzinę po informacji o istnieniu listu minister Aleksander Grad ogłosił: na prośbę inwestora data przelewu została przesunięta na 17 sierpnia.
Nie wiadomo, dlaczego minister nie alarmował o tej sytuacji wcześniej. Według naszych informacji list wysłany 15 lipca do QInvestu trafił także do resortu skarbu i premiera. Wczoraj Grad zagroził jego autorom prokuraturą i Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dodał też, że zarzuty zawarte w piśmie są bezpodstawne.
Dziennik.pl/Tuskwatch.pl/RZ