Przez pół roku konfliktu zbrojnego na Ukrainie, Rosjanie popełnili niemal wszystkie najpoważniejsze zbrodnie przewidziane w prawie międzynarodowym. Mimo to nikt nie został jeszcze za nie osądzony. Wydaje się, że na sprawiedliwość dla sprawców tych przestępstw trzeba będzie czekać do końca wojny (i porażki Federacji Rosyjskiej), jednak ta może potrwać jeszcze długie lata.
Najstraszniejszym dowodem rosyjskich zbrodni pozostaje Bucza. Miasto, w którym znaleziono masowe groby ludności cywilnej, po tym jak rosyjscy okupanci wycofali się z powodu ukraińskiej kontrofensywy. Okazuje się, że rosyjska armia dokonuje innych, równie bestialskich zborndi.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną podał informację, że ukraińskie dzieci są wywożone do Rosji i oddawane do adopcji Rosjanom. Działanie ma na celu zniszczenie tożsamości narodowej, co zawiera znamiona ludobójstwa. Zgodnie z definicją za zbrodnie ludobójstwa uznaje się nie tylko fizyczną eksterminację grupy narodowej, etnicznej, religijnej, lub rasowej, ale również stworzenie warunków obliczonych na jej wyniszczenie. Porywanie ukraińskich dzieci i wychowywanie ich w rosyjskiej kulturze w celu likwidacji ukraińskiej tożsamości narodowej w przyszłych pokoleniach jest więc działaniem ludobójczym.
W jednej z rosyjskich republik urząd ds. rodziny i dzieci wprowadza program, w ramach którego ponad tysiąc dzieci z Mariupola trafiło do rosyjskich domów. Rodziny, które adoptują dzieci otrzymują zapomogę finansową. Ponadto 30 ukraińskich dzieci wywieziono z obwodu donieckiego do Niżnego Nowogrodu w ramach rosyjskich „programów edukacyjnych”.
Są to kolejne przykłady łamania międzynarodowego prawa humanitarnego przez Federację Rosyjską. Wcześniej agresorzy wielokrotnie dopuszczali się niszczenia publicznej infrastruktury na Ukrainie. Zgodnie z prawem międzynarodowym, podczas konfliktów zbrojnych celem ataków mogą być wyłącznie obiekty wojskowe. Zakaz ostrzeliwania budynków prywatnych oraz „cywilnej” infrastruktury publicznej jest notorycznie łamany przez rosyjskich najeźdźców.
Szacuje się, że od początku wojny życie straciło ponad 10 tys. ukraińskich żołnierzy. Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka podaje, że śmierć poniosło 5587 cywilów, a 7890 zostało rannych. Jednocześnie podkreślono, że faktyczna liczba ofiar jest zapewne znacznie wyższa, ponieważ z powodu niemożności szybkiego przekazywania danych, liczby te mogą być nieaktualne. Prawdą jest, że większość ukraińskiej ludności cywilnej zginęła od ostrzału rakietowego, co wypełnia kryteria zbrodni wojennej.
Reasumując – Rosja dokonuje trzech z czterech rodzajów zbrodni, za które ponosi się odpowiedzialność przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym: zbrodnię agresji, zbrodnie wojenne i ludobójstwo. Do tej pory nikt nie poniósł za to odpowiedzialności przed międzynarodowym sądem. Podobnie jak za nielegalną okupację Krymu, która trwa od 2014 roku. Rosjanie, mimo popełnienia całego katalogu zbrodni, pozostają bezkarni.
Na rosyjskie zbrodnie nie pozostają obojętni zwykli ludzie na całym świecie. Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego przedstawił relacje dotyczące zbrodni wojennych dokonywanych przez Rosję. Akcja miała formę spektaklu, podczas którego odczytywano świadectwa osób dotkniętych traumą wojny na Ukrainie oraz pokazano nagrania z rosyjskiej inwazji. Spektakl zatytułowany „Wojna i Pamięć” przedstawiono na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Kolejna prezentacja świadectw ma odbyć się w Kijowie 30 sierpnia.
Źródło: PAP