Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk przemawiał w Sejmie RP. Dziękował Polakom za wsparcie, wyraził nadzieję na zbliżenie obu narodów, mówił także o zbrodni wołyńskiej. W swoim wystąpieniu nawiązywał do Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego.
Przewodniczący ukraińskiego parlamentu podziękował za uchwałę Sejmu RP, która uznawała Rosję za państwo terrorystyczne. Przypomnijmy, że polska opozycja oraz sprzyjające jej media negowały zasadność takiego dokumentu. Posłowie PO wyjęli karty do głosowania, by nie poprzeć projektu z powodu wzmianki o zbrodni smoleńskiej, jednak sam Stefanczuk już kilka miesięcy temu mówił w wywiadzie dla TVP, że ta wielka tragedia nie odbyła się bez udziału Rosji.
„Cały świat jest pod wrażeniem”
Stefanczuk wyraził podziw dla Polaków za ich bezwzględne wsparcie Ukrainy od początku wojny. Przypomniał, że co trzeci Polak w jakiś sposób zaangażował się w pomoc Ukraińcom.
Cały świat jest pod wrażeniem nadzwyczajnego człowieczeństwa i determinacji Polaków – mówił.
Odwołał się do słów Jana Pawła II, który w 2001 roku podczas pielgrzymki do Ukrainy powiedział, że miarą cywilizacji nie jest jedynie postęp gospodarczy, ale także moralność i duchowość. Właśnie te wartości zbliżają narody polski i ukraiński po 24 lutego 2022 roku.
Stefanczuk: Nic takiego już nigdy się nie powtórzy
Stefanczuk przyznał, że historia relacji polsko-ukraińskich była trudna i pełna cierpienia wtedy, gdy oba narody nie były jednomyślne. Z tego powodu tak ważna jest zgoda między Polakami a Ukraińcami oraz wzajemne wsparcie w opieraniu się rosyjskiej woli skłócenia nas. Przewodniczący ukraińskiego parlamentu podziękował za godne przywoływanie pamięci o wydarzeniach, które miały miejsce w naszej wspólnej historii.
Pamięć, która nie wzywa do zemsty, ani nienawiści, ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego nigdy więcej nie powtórzy się między naszymi narodami – po tych słowach Stefanczuka polscy parlamentarzyści wstali z miejsc, by nagrodzić go brawami.
Przewodniczący Rady Najwyższej przypomniał słowa z listu polskich biskupów do swoich niemieckich odpowiedników, którego głównym autorem był kardynał Stefan Wyszyński. Chodzi o słowa: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”, które na Sali plenarnej Sejmu RP cytował już w 2015 roku Petro Poroszenko – ówczesny prezydent Ukrainy. Stefanczuk podkreślił, że te słowa powinny znaleźć swój praktyczny wymiar.
Historia bez retuszowania
Przemówienie Stefanczuka było kolejnym aktem woli pojednania ze strony narodu ukraińskiego.
Pragnę, abyśmy wspólnie napisali naszą nową historię. Bez retuszowania lub wyrywania z niej jakichkolwiek, już zapisanych i przeżytych kart. (…) Dziękuję wam Polacy. Jak dobrze, że mamy was. Chwała Ukrainie, chwała Polsce – zakończył.
Większość komentatorów jest zgodna, że przemówienie, o ile w swojej treści nie jest przełomowe, to jest kolejnym etapem budowania dobrych stosunków polsko-ukraińskich nie tylko podczas rosyjskiej agresji, ale też po jej zakończeniu. Tragiczne wydarzenia ostatnich kilkunastu miesięcy dają niepowtarzalną szansę na pojednanie polsko-ukraińskie po wiekach konfliktów. Szansę, której nasze pokolenie nie może zmarnować.
Całe przemówienie Rusłana Stefanczuka:
Źródło: Telewizja Republika, TVP, PAP