• Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
środa, 9 lipca, 2025
  • Login
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
NEWSLETTER
Głos
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
Głos
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
Home Aktualnosci Aktualnosci

ŚWIATEM RZĄDZI "PAN PIKUŚ"

by redakcja
13.01.2021
w Aktualnosci
0
0
SHARES
2
VIEWS
Share on FacebookShare on Twitter

Tchórzliwa polityka naszych pikusiów doprowadziła Polskę do niemal całkowitej izolacji na arenie międzynarodowej i co najgorsze, do coraz większego uzależnienia polityki państwa od kaprysów Kremla.

Biez wodki nie razbieriosz – mawiają Rosjanie, kiedy stają przed problemem nie dającym się rozwiązać w prosty, zrozumiały sposób. Takich problemów Rosjanie mają od wieków pod dostatkiem, nic więc dziwnego, że spożycie wódki jest w tym najrozleglejszym kraju największe na świecie. Ale na trzeźwo przywódcy tego kraju usilnie oraz systematycznie rozpracowują zachodniego przeciwnika, podrzucając mu co chwila jakiś problem, faktyczny lub wydumany, z którym musi się on zmagać. Codziennie. Takim wydumanym problemem jest projekt instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach. Kreml jak pijany płotu uchwycił się tego tematu i wychodząc z założenia, że jak się uprze, to osiągnie swój cel, użył sprawdzonej, ale jak widać jeszcze nie zgranej metody straszenia swoim potencjałem wojennym i energetycznym. 

Zarówno zachodnia Europa, jak i rządzona przez Demokratów Ameryka, dała się wciągnąć w tę pułapkę. I to po raz kolejny. Właściwie siedzi w tej pułapce od czasów Rewolucji Październikowej i w żaden sposób nie potrafi się z niej wyzwolić. Obserwując działalność prezydenta USA, Baracka Obamy i przywódców europejskich, w tym szefa NATO, Duńczyka Andersa Fogha Rasmussena, i czytając ich deklaracje oraz oświadczenia, można dojść do wniosku, że polityka międzynarodowa to jest „pikuś” z reklamy pewnego banku. A liderzy najważniejszych państw cywilizowanego świata to „panowie pikusie”. Wszystko jest pikuś. Polska również, a może w tym towarzystwie przede wszystkim. Nie będzie tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. To nic, będą inne tarcze, ruchome, jak Kreml pozwoli, to może się załapiemy na jakiś ochłap. Premier RP Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski widzą w rezygnacji USA z tego projektu same zalety. I cieszą się nawet z tej dyplomatycznej klęski. Nie jest źle, bo może jeszcze dostaniemy jakiegoś patriota. A jak nie, patrioty zbuduje nam Bumar, pod warunkiem, że będzie miał na to pieniądze, no i otrzyma pozwolenie z Moskwy. 

Polscy pikusie wyróżniają się uwiądem godności, narodowej i państwowej. Przykładem może być stwierdzenie szefa MSZ, że dla Stanów Zjednoczonych jesteśmy najwyżej partnerem regionalnym i tylko Unia Europejska jest godna rozmawiać z Barackiem Obamą. W ciągu niespełna dwóch lat udało się rządzącej ekipie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego zmarnować z trudem budowany i umacniany sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Pracowali na to republikańscy prezydenci, Ronald Reagan, Bush senior i George Bush junior.

 Tchórzliwa polityka naszych pikusiów doprowadziła Polskę do niemal całkowitej izolacji na arenie międzynarodowej i co najgorsze, do coraz większego uzależnienia polityki państwa od kaprysów Kremla. Nie ma się co łudzić – jeśli tego procesu nie powstrzyma kres rządów Donalda Tuska, wymuszony przez wyborców, obudzimy się w sytuacji poplecznika Rosji, zamieniając pozycję regionalnego przywódcy wspierającego aspiracje Ukrainy i Gruzji na uległego satelitę Rosji, Niemiec i Francji. Pozycja wygodna tylko pozornie, bo na kolanach.

Prezydent Obama nie radzi sobie z wyzwaniami globalnego świata. Stąd sprzeczne sygnały wysyłane z Waszyngtonu. Najpierw prezydent USA odwołuje tarczę antyrakietową w naszym regionie, potem zapowiada jakiś inny system ale dopiero po roku 2015, w końcu musi się tłumaczyć w telewizji CBS ze swoich konszachtów z Rosją i zapewniać, że nie jest uległy wobec Kremla.

 Sam fakt, że musi się tłumaczyć przed narodem ze swoich politycznych wpadek, dowodzi, że przynajmniej w kwestiach związanych z polityką zagraniczną jest osobą wielce niekompetentną. Trudno bowiem zrozumieć, dlaczego dla zorganizowania zaopatrzenia dla wojsk USA w Afganistanie konieczne było upokorzenie Polski i Polaków. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że wybór daty 17 września na ogłoszenie rezygnacji z tarczy antyrakietowej został uzgodniony z władzami rosyjskimi. Z ich inicjatywy, ma się rozumieć. Ten ruch miał pomóc w zmniejszeniu rozgłosu na temat 70 rocznicy sowieckiej napaści na Polskę w świecie i w samej Polsce. I cel ten osiągnięto. Sprawa tarczy, a nie rocznica, była tematem dnia w radio i telewizji na całym świecie.

Rezygnacja z tarczy uradowała europejskie mocarstwa, Niemcy i Francję. A żeby nam było jeszcze smutniej, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wystąpił z inicjatywą budowy bezpieczeństwa międzynarodowego z udziałem Rosji. Rosja w NATO?

 Nie tylko ja się zastanawiam, jak zareagowałoby NATO, gdyby wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium Polski. Pewnie na początek państwa sojuszu wyraziłyby zaniepokojenie, następnie ostrzegłyby przed eskalacją konfliktu, a na końcu wysłałyby obserwatorów OBWE i Unii Europejskiej. Możliwe byłyby sankcje polegające na nieprzyjmowaniu przez kontrahentów rosyjskiej ropy naftowej i gazu. Oczywiście te sankcje to żart, ale bardzo gorzki. Wszystko inne jest możliwe. Bo jak można sobie wyobrazić wojska NATO broniące naszych granic. Niemieckich, francuskich, belgijskich albo włoskich żołnierzy walczących z armią rosyjską. Nasi sprzymierzeńcy nie zamierzali w 1939 roku oddawać życia za Gdańsk. Czy zechcieliby teraz oddać życie za Warszawę albo Białystok?

Dlatego należy sprowadzić relacje międzynarodowe do poziomu pikusia. I powtarzać ludziom, aż w to uwierzą, że można żyć w pokoju i przyjaźni ze wszystkimi narodami świata, a troski i lęki znikną, gdy USA i Rosja zmniejszą swoje arsenały nuklearne. Wówczas wszyscy będą szczęśliwi i radośni, i ochoczo wezmą się za walkę z globalnym ociepleniem, wprowadzą oszczędne żarówki, zasadzą drzewka i pójdą ramię w ramię na spotkanie z lepszym jutrem. Demokratom w USA przyśniły się „dzieci-kwiaty”, imprezy w Woodstock, hasła w rodzaju ” Make love, not war” i temu podobne utopie.

Dawne dzieci-kwiaty to panie i panowie po sześćdziesiątce, obrośli w amerykański dobrobyt i pogardę dla inaczej myślących. Oni dziś dzierżą władzę w USA i w zachodniej Europie. 

Nie sposób przewidzieć, jaki będzie los amerykańskiej obrony przeciw rakietom dalekiego zasięgu. I los Ameryki w ogóle. Trzeba jednak mieć nadzieję, że w 2015 roku Barack Obama nie będzie prezydentem, a do władzy dojdą ludzie, którzy nie będą supermocarstwa, jakim są Stany Zjednoczone, rozmieniać na drobne. Na kopiejki.

Krystyna Grzybowska

Niezalezna.pl

redakcja

redakcja

Related Posts

Wniosek do prokuratury ws. zamachu w Smoleńsku
Aktualności

Macierewicz: Tusk, Sikorski i Siemoniak chronią sprawców zbrodni smoleńskiej

05.02.2024
Obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego
Aktualności

Obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego

21.01.2024
Logika tak jak oni ją rozumieją
Aktualności

Logika tak jak oni ją rozumieją

17.01.2024
Ulicami Warszawy przeszedł Protest Wolnych Polaków
Aktualności

Ulicami Warszawy przeszedł Protest Wolnych Polaków

12.01.2024
Macierewicz: Piotrków zawsze był jednym z najważniejszych miast w Polsce
Aktualności

Oświadczenie Antoniego Macierewicza ws. posłów Kamińskiego i Wąsika

09.01.2024
Następny Post

Docinki (63)- Polityczna poprawność "Naszego Dziennika"

Kategorie
  • Aktualnosci
  • Aktualności
  • Aktualnosci
  • Antycytat
  • Artykuły
  • Bigos polski
  • Cytat dnia
  • Docinki
  • Dwugłos
  • Glos Polski
  • Główne Artykuły
  • Kościół
  • Listy od czytelników…
  • Liturgia niedzielna
  • Polecamy
  • Polecane artykuły
  • Polska
  • Powiedzieli, napisali
  • Społeczeństwo
  • Ważne
  • Wiara i czyn
  • Wybierz Życie
  • Zaproszenia…
O nas

Portal „Głos katolicko-narodowy” to kontynuacją miesięcznika „Głos” – jednego z pierwszych pism podziemnych opozycji demokratycznej w PRL, którego pierwszy numer ukazał się w październiku 1977.

© 2022 Głos portal katolicko-narodowy

  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski
Beak Wyników
Zobacz Wszystkie Wyniki
  • Strona główna
  • Polska
  • Świat
  • Rodzina
  • Kościół
  • Głos Polski

© 2021 Głos

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
Are you sure want to unlock this post?
Unlock left : 0
Are you sure want to cancel subscription?