Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski chce mianować ambasadorem w Budapeszcie absolwenta MGIMO, czyli Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych ? dowiedział się portal tvp.info. Chodzi o Romana Kowalskiego, o którym głośno było przed dwoma laty, gdy został wicedyrektorem kadr MSZ.
Roman Kowalski ukończył moskiewską szkołę w 1986 roku. Zaraz po studiach rozpoczął karierę w dyplomacji PRL, którą kontynuował po zmianie ustrojowej. Przez wiele lat pracował w polskiej ambasadzie w Budapeszcie. Minister Sikorski uważa, że Kowalski ma na Węgrzech świetne kontakty, co przesądza o jego kandydaturze.
Inaczej sprawę widzą posłowie PiS. Przypominają, że moskiewski instytut słynął z komunistycznej indoktrynacji, a jednym z jego zadań było przygotowywanie kadr dla radzieckiego wywiadu. ? Dziwi mnie polityka personalna ministra Sikorskiego. Uważam, że jest błędna ? komentuje poseł PiS Adam Lipiński z Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
O Kowalskim było już głośno w 2007 roku, gdy awansował na stanowisko wiceszefa kadr MSZ. Media interpretowały to jako odwrót od polityki personalnej Anny Fotygi, która była przeciwniczką absolwentów MGIMO. ? Problem w tym, że to nie jest odosobniony przypadek. Przykładów promowania absolwentów MGIMO i osób zasłużonych dla dawnego systemu jest obecnie więcej ? zaznacza poseł Lipiński.
W lipcu 2009 roku portal tvp.info podał, że Radosław Sikorski wysyła na stanowisko konsula generalnego w Kazachstanie Wiesława Osuchowskiego, kształconego w Moskwie zasłużonego działacza organizacji komunistycznych. W tym samym miesiącu Sikorski przedstawił Sejmowi kandydata na ambasadora w Armenii ? absolwenta MGIMO Zdzisława Raczyńskiego. Na placówkę konsularną w Vancouver Sikorski wysłał z kolei innego absolwenta moskiewskiej uczelni, Krzysztofa Czaplę, który w czasie stanu wojennego został konsulem w Libii.
Przewodniczący Komisji Zagranicznych Andrzej Halicki z PO uważa obiekcje posłów PiS za przesadzone. ? Trudno się dziwić komuś, kto mając w PRL możliwość studiów za granicą, się na to decydował. Nie można wrzucać wszystkich absolwentów MGIMO do jednego worka. Chciałbym przypomnieć, że po upadku PRL polscy dyplomacji przeszli przez weryfikację ? dodaje.
tvp.info