W Harburgu koło Hamburga nieznani sprawcy zabrali tablicę ku czci wybuchu Powstania Warszawskiego, zaledwie kilka godzin po jej odsłonięciu. Od początku nie była dobrze widziana na cmentarzu.
Pamiątkową tablicę na cmentarzu w Harburgu odsłonięto przy grobach warszawskich powstańców w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania. Nie postała jednak długo. Zniknęła jeszcze tego samego dnia, którego została umieszczona ? donosi ?Nasz Dziennik?.
Tablicę odsłonięto w sobotę po oficjalnych uroczystościach – apelu poległych i przemówieniach. Dla biorących udział w uroczystości Polaków zniknięcie tablicy było wielkim zaskoczeniem, bo zdążyła pobyć na cmentarzu zaledwie kilkadziesiąt minut.
Nie wiadomo, kto dokonał tej dewastacji, ale wielu Niemców – szczególnie starszego pokolenia – nie kryło niezadowolenia z treści umieszczonych na tablicy, gdzie wspomina się nie tylko samo Powstanie, ale także napaść Niemiec na Polskę i okupację kraju. Głośno komentowali te fakty jako historycznie nieprawdziwe.
O tym, co się stało z tablicą nie wie także polski konsul w Hamburgu. Jeszcze w niedzielę popołudniu nie wiedział nawet, że tablica zniknęła z cmentarza. W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” konsul Jerzy Kaczmarek mówił, że nie wie, co mogło się stać z tablicą: może nie była dostatecznie mocno zabezpieczona i zdjęła ją administracja cmentarza, bojąc się jej bardzo szybkiej dewastacji lub kradzieży? – sugerował.
Tej wersji nie można było jednak potwierdzić, bo w weekend administracja nie pracuje. Co stało się z tablicą? Do tej pory nie wiadomo.
fronda.pl/rz