"Coraz więcej jest złodziei tamtego zwycięstwa.(…) Ze stu ludzi, cała żyjąca "krajówka" powinna usiąść, poprosić paru
W dyskusji nie zabrakło owego wątku esbeckiego. Prof. Norbert Kasparek, kierownik olsztyńskiej delegatury IPN, wziął w obronę Wałęsę, twierdząc, że „część historyków lubi ostatnio obrzucać błotem, bo to jest bardziej widoczne. Historia nie zawsze bywa tym, czym powinna
Za Wałęsą ujął się także marszałek woj. Warmińsko-mazurskiego, Jacek Protas, który jest przewodniczącym struktur wojewódzkich Platformy Obywatelskiej. Byłego prezydenta odznaczył najwyższym regionalnym odznaczeniem – "Zasłużony dla Warmii i Mazur", podkreślając "Dzisiaj, gdy ktokolwiek próbuje znieważyć bezsporne zwycięstwo, którego twórcą jest Lech Wałęsa, napotka zdecydowany opór ludzi, dla których jest Pan niekwestionowanym autorytetem i symbolem – mówił Protas. – W tych upokarzających dla Polski i Polaków atakach, cały czas sercem i myślami byliśmy i jesteśmy z panem. Nikt nigdy nie zdoła pohańbić ani dorobku, ani zdobyczy, ani tego, co zrobił dla Polski i Polaków Lech Wałęsa" – dodał.
Wałęsa zaprzeczył zarzutom o współpracę, prezentując znaną już linię. Sam obalił komunizm, a prawdy o „Bolku” nie mógł wtedy powiedzieć, "bo wrogowie nas słuchali, bo by się wiele rzeczy nie udało. Takim przykładem jest to, że zostałem prezydentem. (…) Widząc co się dzieje, dochodziłem do przekonania, że Jaruzelski nie wprowadzi nas do Unii i NATO, nie wycofa nas z Układu Warszawskiego. Dlatego musiałem zostać prezydentem".
PK
***
Lech Wałęsa idzie w zaparte i dalej wciska ludziom brednie o swojej misji dziejowej dla odzyskania przez Polskę niepodległości. W dniach kolejnej rocznicy strajków z Sierpnia 1980 r. przypomnę więc, że bez ludzi „pierwszy elektryk” pozostałby nikim, zaś ukrywanie wstydliwej prawdy o własnej przeszłości nie wynikało z żadnej tam konieczności zrobienia czegoś dla kraju, a ze zwyczajnego bezpieczniackiego strachu przed prawdą. To właśnie postawa Wałęsy spowodowała, że przez tyle lat nasz kraj tonie w bagnie kryptorządów „biznesmenów” o korzeniach w SB i byłej WSI
O ile nie zdziwiła mnie postawa marszałka Protasa, który jest dzielnym pretorianinem Platformy Obywatelskiej, broniącej byłej agentury jako podstawowego składnika życia publicznego w tzw. III RP, to spektakularna jest postawa prof. Kasparka z IPN. Nieczęsto się bowiem zdarza, by pracownik IPN negował żelazne dowody podane przez Go
ntarczyka i Cenckiewicza, podważając tym samym działalność Instytutu Pamięci Narodowej. Jeśli zaś są fałszywe, to dlaczego Wałęsa do dziś nie podał autorów i Instytutu do sądu, choć to zapowiadał?
Deklaracja Kasparka jednak końcowo nie zaskakuje, gdyż w czerwcu br. szef olsztyńskiej delegatury IPN zabronił publicznych wypowiedzi historykom z olsztyńskiego IPN Piotrowi Kardelowi i Pawłowi Warotowi, którzy od kilku miesięcy w lokalnych mediach mówili o domniemanych związkach znanych w regionie osób z SB, w tym kilku byłych rektorów olsztyńskich uczelni, a także dziekana wydziału teologii. W rezultacie z anteny publicznego radia Olsztyn została zdjęta audycja „Z archiwum IPN”.
Warto, by przypadkiem Kasparka zainteresował się prezes Kurtyka.
Paweł Konik