W Karpaczu dobiega końca XXXI Forum Ekonomiczne. Wśród prelegentów znalazł się między innymi Dmitrij Muratow – laureat Pokojowej Nagrody Nobla.
Dmitrij Muratow uczestniczył w panelu prowadzonym przez Antoniego Macierewicza, którego hasłem przewodnim było: Wojna Putina oczami wolnych ludzi. Prelegentami były ikony demokratycznej opozycji w krajach byłego bloku wschodniego, a tematem przewodnim obraz współczesnej, demokratycznej opozycji w Europie Wschodniej.
Wystąpienie noblisty
Przemówienie Muratowa było nie lada wydarzeniem – jest to zeszłoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla za „wysiłki na rzecz ochrony wolności słowa, która jest warunkiem wstępnym demokracji i trwałego pokoju”. Muratow jest założycielem Nowej Gazety, dla które w przeszłości pisała m.in. Anna Politkowska – dziennikarka, która opisywała kłamstwa reżimu Putina. Ujawniła rolę prezydenta Rosji w wybuchu wojny w Czeczenii, przedstawiała dowody na łamanie przez rząd w Moskwie prawa międzynarodowego podczas tej wojny. Została zamordowana w dzień urodzin Władimira Putina.
Muratow opowiadał o tym, jak rosyjskie społeczeństwo przyzwyczaiło się do wojny i przestało się obawiać otwartego konfliktu z Zachodem. Długa wojna działa na rękę reżimu Putina, ponieważ powoduje, że kolejni ludzie dorastają nie znając innej rzeczywistości. Ze świadomości Rosjan wymazuje się wszelkie wspomnienie czasów pokoju i nastawia się ich na permanentną wojnę, by w ten sposób radykalizować obywateli i utrzymywać odpowiednie nastroje społeczne.
Białoruś przeciwko wojnie
W imieniu białoruskiej opozycji głos zabrał Alaksandr Milinkiewicz, odznaczony przed laty m.in. Nagrodą imienia Sérgio Vieira de Mello za działania na rzecz pokoju, Nagrodą Sacharowa, przyznawaną osobom i organizacjom szczególnie zasłużonym w walce na rzecz praw człowieka i wolności oraz Nagrodą im. Kazimierza Pułaskiego „Rycerz Wolności” za promowanie wolności, sprawiedliwości i demokracji.
Milinkiewicz opowiedział o doświadczeniach Białorusinów w związku z wystąpieniem przeciwko autorytarnej władzy po sfałszowanych wyborach w 2020 roku: Społeczeństwo białoruskie nie poddało się tej szalonej propagandzie – powiedział Milinkiewicz. Na dowód tego przywołał sondaż, według którego 43% Białorusinów stwierdziło, że sprzeciwia się wojnie na Ukrainie, a przeciwnego zdania jest 21%. Jak zaznaczył, odsetek przeciwników rosyjskiej agresji może być większy, jednak u badanych mógł zadziałać „czynnik strachu”.
Wojna musi skończyć się w Moskwie
Z bardzo celnym przesłaniem do Rosjan wystąpił Władimir Ponomariow: Zadaniem rosyjskiej opozycji na emigracji jest zorganizować walkę wewnątrz Rosji przeciwko reżimowi – mówił w Karpaczu, – a także zorganizować nowe społeczeństwo, które będzie walczyło razem z Ukraińcami. Bowiem Ukraina i ta część Rosji, która sprzeciwia się wojnie, są po jednej stronie. Tylko wspólnie w koordynacji ze sobą jest możliwość osiągniecia pokoju. Wojna musi zakończyć się w Moskwie.
Podsumowanie Ponomariowa oznacza, że putinowską agresję mogą zatrzymać tylko Rosjanie buntując się przeciwko obecnemu reżimowi. Prowadzący panel Antoni Macierewicz zgodził się, że właśnie w Rosjanach należy pokładać nadzieje: Czekamy na tych Rosjan, którzy w Moskwie ze wsparciem demokratycznej Europy i demokratycznego świata powrócą do Rosji uczciwej, niepodległej, ale też demokratycznej i nieimperialnej.
Cały panel można zobaczyć na kanale Sejmu RP w serwisie youtube (3:59:25):