Jak zapowiadali, tak zrobili. „Solidarność: Stoczni Gdańsk złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska. Według stoczniowców premier miał działać na szkodę stoczni, bo w trakcie debaty ze związkowcami zawyżył wysokość pomocy publicznej dla ich zakładu.
![]() Wiceszef stoczniowej „S” Karol Guzikiewicz twierdzi, że w jego ocenie wypowiedź Donalda Tuska jest niezgodna z prawdą. I dodał, że rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przez premiera nie tylko naraziło Stocznię Gdańsk na utratę powszechnego zaufania, ale także miało charakter poniżający ją w oczach opinii publicznej.
Rząd szacuje, że pomoc publiczna udzielona stoczniom wynosiła kilkaset nawet 700 mln złotych. Związkowcy z Gdańska twierdzą, że była to suma co najmniej dziesięciokrotnie mniejsza.
Wczoraj Komisja Europejska zaakceptowała plan naprawczy kolebki „Solidarności”. Oznacza to, że zakład nie będzie musiał oddawać wielomiliardowej pożyczki publicznej od Unii Europejskiej. Gdyby stocznia musiała zwrócić pieniądze, nic nie uratowałoby jej przed upadkiem.
|